sobota, 20 kwietnia 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |













Praca na czarno w Wielkiej Brytanii, czyli jak to się robi na Wyspach
Utworzony: środa, 10 października 2012 17:19
Ilu naszych rodaków pracuje na Wyspach nielegalnie, tego nie wie nikt. Są jednak podstawy do przypuszczeń, że duża liczba Polaków pracuje w UK 'na czarno' z różnych powodów. Jedni z niechęci do załatwiania formalności, inni dlatego, że nie chcą płacić podatków, a jeszcze inni z niewiedzy, bądź dlatego, że pracodawcom tak pasuje...

r e k l a m a




Restauracje, bary, pralnie, firmy cateringowe, myjnie samochodowe, sklepy, hurtownie, magazyny, piekarnie, małe warsztaty, to miejsca, gdzie najczęściej można spotkać nielegalnie zatrudnionych pracowników...

Z danych Home Office wynika, że liczba nielegalnie zatrudnionych na terenie Wielkiej Brytanii pracowników, waha się w granicach 10-12 tysięcy rocznie, bo tylu właśnie pracujących „na czarno” wyłapują urzędnicy. Wrażenie jest jednak takie, że nikt tu nikogo nie kontroluje... Ilu naszych rodaków pracuje na Wyspach nielegalnie, tego nie wie nikt, podobnie jak nikomu nie jest znana rzeczywista liczba Polaków mieszkających na terenie Zjednoczonego Królestwa. Są jednak podstawy do przypuszczeń, że duża liczba Polaków pracuje w UK 'na czarno' z różnych powodów. Jedni z niechęci do załatwiania formalności, inni dlatego, że nie chcą płacić podatków, a jeszcze inni z niewiedzy, bądź dlatego, że pracodawcom tak pasuje, - informuje The Polish Observer.

***

Adam ma 54 lata, jest lakiernikiem samochodowym. Dobrym lakiernikiem, więc nic dziwnego, że właściciel warsztatu płaci 500, a nieraz i 700 funtów tygodniowo. Chciałby go zatrudnić na stałe, ale Adam przyjeżdża każdego roku tylko na sześć miesięcy. Nie chce się tu zakotwiczać, bo boi się, że gdy wyjedzie z Polski na dłużej, to straci tam rentę. Najniższą co prawda, ale nawet te 500 złotych „piechotą nie chodzi”, jak mawia, bo przynajmniej ubezpieczenie jest. Z tego układu zadowolony jest zarówno on, jak i pracodawca. I jeden, i drugi, sporo zyskują nie płacąc podatków.

W grudniu minął piąty rok od czasu, jak Iza przyjechała do Londynu. Nie było łatwo znaleźć pracę, ale po miesiącu udało się, dostała ją w myjni samochodowej, należącej do Irańczyka, za 25 funtów dziennie. O legalnym zatrudnieniu nie było mowy. Dziesięć pracujących tam osób - pięcioro Polaków, troje Rumunów i dwie Bułgarki - wszyscy „robią na czarno”.

- Przez dwa lata nie było tam żadnej kontroli, nikt nie sprawdzał, na jakich zasadach tam pracujemy. Właściciel często wypłacał nam mniej pieniędzy niż to było umówione. Pewnego dnia po raz kolejny otrzymałam mniejszą kwotę niż powinnam, więc postraszyłam go, że zgłoszę to wszystko do HM Revenue & Customs. Wyśmiał mnie, po czym wręczył mi telefon mówiąc: Masz, dzwoń, podać ci numer? To był ostatni dzień mojej pracy. Wywalił mnie z roboty, ale szybko znalazłam pracę przy robieniu kanapek, też zresztą „na czarno”.

W. prowadzi małą firmę budowlaną, zarejestrowana jest jako jednoosobowa, ale tak naprawdę pracuje u niej pięć osób.
- Zacząłem w lutym 2005 roku, przez dwa miesiące sam, później ściągnąłem kolegów. Zarejestrowałem firmę, bo jak pracuję u Anglików, to niektórzy chcą widzieć papiery i jakoś ciągnę. Ani razu nie miałem kontroli z jakiejkolwiek instytucji. Prawdę mówiąc, to dziwne, bo w Polsce jest zupełnie inaczej. Chłopaki są zadowolone, bo zarabiają dobrze, a gdybym ich zgłosił, to musieliby zapłacić podatek i ja też, a przez to zarobilibyśmy mniej. Chyba nie wszystkie „chłopaki są zadowolone”, bo Krzysztof, który pracuje u W. wolałby zapłacić podatek, ale być pełnoprawnym pracownikiem, mieć ubezpieczenie i prawo do zasiłku, a przede wszystkim spokojną głowę.
- Ale wolę nic nie kombinować, nie szukać niczego nowego, bo mogę nie dostać, a stracić to, co mam.

Kontroli nie miał też Karol, który od czterech lat handluje w Londynie rowerami, skupuje je, naprawia i wysyła do Polski, zatrudnia „na czarno” dwóch Polaków.
- Bardzo często odwiedza mnie policja w poszukiwaniu skradzionych rowerów, na początku padał na mnie blady strach, bo myślałem, że będą sprawdzać, czy moi pracownicy pracują legalnie, ale policjantów, to kompletnie nie obchodziło.
r e k l a m a



Dla Krzysztofa właściciela biura pomagającego rozliczać Polakom podatki, załatwiać zasiłki itp., to również swoisty fenomen. „To”, czyli tolerowanie przez państwo nielegalnej pracy.

- Moim zdaniem wynika to z czystego, angielskiego pragmatyzmu. Po pierwsze, z tego, co mi wiadomo HM Revenue & Customs, zatrudnia nieco ponad 3 tysiące pracowników, czyli 10 razy mniej niż w Polsce, więc życia by im nie starczyło na te wszystkie kontrole. Po drugie, przymykanie oka na nielegalnych pracowników daje jednak sporo korzyści państwu - bezrobocie jest jednak niższe, a pieniądze i tak w różnej formie trafiają do budżetu, bo przecież zarówno pracodawcy, jak i pracownicy, przynajmniej część wydają tu na miejscu, muszą coś jeść, gdzieś mieszkać, ubrać się, dojeżdżać do pracy, od czasu do czasu zabalować - mówi Krzysztof i chyba ma sporo racji.


POLEMI.co.uk / The Polish Observer

Linki sponsorowane
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

 


PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE

alt
PerfectBodyShape.co.uk - Suplementy diety UK (Oferta specjalna)
PerfectBodyShape.co.uk to sklep interentowy w Wielkiej Brytanii,...
MOLSO - Polski Fryzjer
MOLSO - Polski Fryzjer w Glasgow
Profesjonalne usługi fryzjerskie - Strzyżenie, modelowanie,...

Eagle Transport
Firma z międzynarodową licencja transportową oraz członek...

Bartec Design - Cięcie i grawerowanie laserowe
Firma oferuje usługi cięcia i grawerowania laserowego nie...

Pozostałe oferty

Polska obsługa prawna w Szkocji (Księgowość i doradztwo)
Dallas McMillan jest renomowaną firmą adwokacką w...
MOLSO - Polski Fryzjer MOLSO - Polski Fryzjer w Glasgow (Fryzjerstwo)
Profesjonalne usługi fryzjerskie - Strzyżenie,...
Holy Tours (Biura podróży i wczasy)
Polskie Biuro Turystyczno – Pielgrzymkowe Holy Tours...
Kursy na wózki widłowe (Szkoły i kursy)
Kursy dla osób początkujących/doświadczonych jak i z...