środa, 24 kwietnia 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |













(VIDEO) Pracujesz tam? SZOK! W takich warunkach pracują Polacy - zobacz filmik nagrany z ukrycia!
Utworzony: piątek, 01 maja 2015 08:42
(VIDEO) Pracujesz tam? SZOK! W takich warunkach pracują Polacy - zobacz filmik nagrany z ukrycia! Publiczne poniżanie, krzyki, karanie za najbardziej absurdalne przewinienia - to niestety codzienność pracowników jednej z najpopularniejszych na Wyspach sieciówki.

r e k l a m a




Ujawnienie warunków pracy w Sports Direct (SD), porównywanych przez brytyjskie media do tych panujących w wiktoriańskich fabrykach, wstrząsnęło Wielką Brytanią. Pracownicy zatrudnieni w sportowej sieciówce stali się anonimowymi bohaterami jednego z odcinków dokumentu Dispatches emitowanego przez Channel 4, który pokazał jak wygląda ich codzienność.

Tysiące zatrudnionych w firmie pracowników to w większości Polacy. Na co dzień w magazynach i sklepach sieciówki język angielski miesza się z polskim - nie tylko wśród szeregowych pracowników, ale i tych nadzorujących. Na jednym z nagrań wykonanych z ukrycia słychać jak Polak nawołuje przez megafon po nazwisku kilku swoich rodaków, którzy "mają pracować najszybciej, jak potrafią". Ale to tylko początek upokorzeń, z jakimi na co dzień mierzą się pracujący w SD.

Wszystkich szeregowych magazynierów i sprzedawców obowiązuje 36, niekiedy absurdalnych, reguł, z których wystarczy nie spełnić 6, by natychmiast i bez ostrzeżenia zostać wyrzuconym z pracy. Wśród nich znajdują się takie przewinienia, jak rozmawianie, zbyt długie przebywanie w toalecie, chorowanie i wzięcie z tego powodu wolnego dnia a nawet... odłożenie chociaż na chwilę notatnika i długopisu.

Oprócz tego pracownicy znajdują się pod stałą kontrolą - nie tylko są dokładnie rewidowani po zakończeniu każdej zmiany, ale też w każdej chwili mogą się spodziewać wywołania swojego nazwiska przez megafon (po polsku i po angielsku) z agresywnymi uwagami i nakłanianiem do szybszej, nieustającej pracy.

Zdecydowana większość z nich jest zatrudniona na tzw. śmieciówkach, czyli umowach zero-hour (pracodawca ustala z dnia na dzień kiedy i na ile godzin pracownik ma przyjść do pracy). To sprawia, że żyją w ciągłym stresie i strachu, że mogą zostać wyrzuceni, o czym stale im się przypomina. - Tu nie ma zdrowej atmosfery - jest podle. Oni chcą tylko, byśmy pracowali szybciej i szybciej - mówi anonimowo jedna z zatrudnionych w SD osób. - Cały czas pracujemy pod presją tego, że możemy stracić pracę z dnia na dzień - dodaje.

Choć rzecznik SD twierdzi, że postępują zgodnie z prawem pracy, a lista 36 reguł jest opracowana w oparciu o rozsądne aspekty pracy takie, jak wydajność, efektywność czy osiągnięcia, z dokumentu wynika coś zupełnie innego. Twórcy programu, którzy z ukrycia filmowali dzień pracy w jednym z magazynów firmy, dotarli m.in. informacji o kobiecie, która straciła pracę w SD wyłącznie z powodu "zbyt częstej nieobecności w pracy" mimo przedstawianych szefom zwolnień lekarskich.

Jak podaje serwis Daily Mail, według rzecznika sieciówki to niemożliwe, jednak oficjalny newsletter firmy wskazuje na to, że może być inaczej. - Nie zapominaj, że jeśli bierzesz urlop z powodu choroby stracisz pieniądze, a twoje wakacyjne wynagrodzenie będzie niższe. Do tego otrzymasz ostrzeżenie za nieobecność w pracy - można przeczytać w gazetce. Choć rzecznik przekonuje, że do zwolnienia potrzebnych jest 24 takich ostrzeżeń (z listy "36 reguł") w ciągu pół roku, pracownicy mówią wyraźnie, że 6 wystarczy - niezależnie od ich powagi.
r e k l a m a


Warunki pracy w SD okazały się tak brutalne, że Unite - organizacja dbająca o prawa pracownicze w UK uruchomiła specjalną infolinię, pod którą mogą się zgłaszać wykorzystywani przez firmę pracownicy, by uzyskać pomoc - także w walce ze swoimi zwierzchnikami. Niestety, ze względu na sprytnie ułożoną treść umowy, jaką zobowiązani są podpisywać wszyscy pracownicy SD, zaskarżenie firmy do Trybunału Konstytucyjnego czy brytyjskiego sądu z ramienia organizacji nie jest możliwe. Pracownicy mogą próbować dochodzić swoich praw (np. żądać odszkodowania lub zawalczyć o lepsze traktowanie) jedynie na własną rękę.




Joanna Mierzwa / POLEMI.co.uk
Fot.: ikeriderlondon / Shutterstock

Linki sponsorowane
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

 


PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE


Sindbad Travel
Autokarem po Europie, Wielkiej Brytanii i do Polski tanio,...

TONIO MIĘDZYNARODOWE PRZEKAZY PIENIĘŻNE
TONIO - Przekazy pieniężne z Wielkiej Brytanii do Polski i z...

Forklift Training School
Kursy i szkolenia na wózki widłowe w Wielkiej Brytanii - Forklift...

Kursy na wózki widłowe
Kursy dla osób początkujących/doświadczonych jak i z polskimi...

Pozostałe oferty

Philips Philips
Sklep internetowy Philips oferuje produkty z zakresu...
Norfolkline Norfolkline
Z Anglii (Dover) do Francji za 19 GBP. Połączenia...
Polski prawnik w UK - Odszkodowania Powypadkowe (Odszkodowania)
Sintons to kancelaria adwokacka w UK świadcząca pomoc...
HotelClub UK HotelClub
Ponad 60000 hoteli i innych form zakwaterowania na całym...