W 2010 roku w Szkocji każdego tygodnia będą bankrutowały setki ludzi. Jak przewidują eksperci biznesowi PKF w ciągu najbliższych 12 miesięcy upadłość ogłosi 24,000 podmiotów. Z podobną liczbą bankructw mieliśmy do czynienia w 2009 roku, co stanowi dwukrotnie więcej upadłości niż w 2007 roku.
PKF ostrzegł, że taki negatywny trend może utrzymywać się dłużej, jako efekt długoterminowego wpływu recesji. Biorąc pod uwagę, że wskaźniki upadłości w Szkocji są na poziomie dwukrotnie wyższym niż jest to w Anglii i Walii, to przedsiębiorcy mają prawo do obaw. Jak oceniają eksperci w 2010 roku, każdego tygodnia bankructwo ogłaszać będzie 460 Szkotów.
PKF przewiduje, że obecny rok będzie pełen napięć finansowych. Wzrośnie, bowiem bezrobocie i stopy procentowe. Po za tym wiele osób, które zaciągnęły długi podczas szczytu kryzysu w połowie 2009 roku, okaże się być niewypłacalnymi w tym roku.