piątek, 19 kwietnia 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |













Witaj brytyjska szkoło, - witaj kłopocie?
Utworzony: czwartek, 01 września 2011 11:49
W Wielkiej Brytanii wrzesień, podobnie jak w innych krajach kojarzy się nie tylko z końcem lata, lecz również z rozpoczęciem roku szkolnego. Nie jest to czas, w którym dzieci, młodzież i rodzice przejawiają zbytnią radość. W szczególności, dotyczy to dzieci imigrantów. Mają one bowiem do czynienia z problemami, które omijają zwykle dzieci Brytyjczyków.

r e k l a m a




Dla dziecka nawet zmiana klasy jest sporym stresem, a cóż dopiero środowiska na takie, w którym wszystko jest zupełnie inne. Z pozoru owo „przeflancowanie” nie powinno denerwować, bo przecież w porównaniu z polską szkołą, w brytyjskiej jest bardziej bezstresowo. Weźmy chociażby pod uwagę to, że uczniowie tutejszych podstawówek nie muszą dźwigać ciężkich tornistrów, czy plecaków (w Polsce, bagaż ucznia podstawówki waży 8, a nawet 10 kilogramów), bo wszystkie przybory i materiały potrzebne do zajęć znajdują się w salach lekcyjnych. Nie ma także czegoś takiego, jak prowadzenie zeszytów w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, czy tony codziennych zadań domowych do przygotowania. Jedynym bagażem dla maluchów jest… kolorowe pudełko z drugim śniadaniem, czasem lekka teczka z jakimś sporadycznym zadaniem domowym. Co najwyżej starsi uczniowie noszą długopisy, ołówki, kalkulatory oraz segregatory na notatki. Ponadto stosunek nauczycieli do uczniów jest bardziej partnerski, by nie rzec - koleżeński.

Są też i pewne niedogodności, które nie zdarzają się, przynajmniej powszechnie, w polskich szkołach, ale trudno je uznać za stresujące. Taką „niedogodnością” jest na przykład zakaz używania telefonów komórkowych na terenie szkoły, noszenie wymyślnych fryzur, dużej ilości biżuterii, farbowanie włosów, malowanie się itp. Wymagana jest stosowna odzież - najczęściej mundurki, albo ubrania zbliżone do nich fasonem i kolorystyką. Każdy z nich ma naszyty emblemat szkoły, który kojarzy się z tak znienawidzonymi przez uczniów w PRL, tarczami szkolnymi. W brytyjskich podstawówkach obowiązują również zasady bezpieczeństwa, które powoli wprowadzane są również w Polsce - odebrać dziecko ze szkoły może jedynie osoba wskazana przez rodziców - musi to mieć wyłącznie formę pisemną, inaczej odebranie dziecka nie przejdzie, a można jeszcze narazić się na kontakt z policją. Każda szkoła zatrudnia ochronę, jej teren jest dokładnie ogrodzony, a wszystko obserwują kamery.

Szkoły oferują ciepłe posiłki, odpłatnie co prawda, ale są one i tanie, i obfite - w cenie kanapki zakupionej w „normalnym” sklepie, czyli od 1,5 do 2 funtów. Jest jednak jeden warunek - za wyżywienie trzeba zapłacić z góry, ale są również szkoły, gdzie można kupować za gotówkę. Dzieci z uboższych rodzin mają prawo do bezpłatnych posiłków, ale tu również jest warunek - rodzice muszą udokumentować, że ich status materialny jest niski. Niby „żyć - nie umierać”, skąd się zatem biorą owe wspomniane we wstępie, szkolne kłopoty małych imigrantów?

Uczęszczanie do brytyjskiej szkoły ma dla nich, w tym również i polskich dzieci swoją ciemną stronę w postaci swego rodzaju „wynarodawiania”. Cudzysłów jest tu o tyle uzasadniony, że nie jest to proces mający cokolwiek wspólnego z polityką państwa. Trzeba brać jednak pod uwagę to, że są to mimo wszystko szkoły brytyjskie i nie propagują kosmopolityzmu, lecz tradycję osadzoną dość ściśle w brytyjskości, choć ze sporym naciskiem na tolerancję innych narodów i kultur. Dzieci dość szybko przesiąkają „brytyjskością” i w stosunkowo krótkim czasie, zaczynają się z nią identyfikować. Jednych rodziców to cieszy, innych nie. Na ogół zapracowani, zabiegani, najczęściej nie mają czasu, by wpajać swoim pociechom poprawnej odmiany końcówek rodzimych wyrazów, nic zatem dziwnego, że pewnego dnia spostrzegają, iż ich latorośle mówią po polsku słabo, albo w skrajnych przypadkach w ogóle.

Są też rodzice, którzy próbują wpływać na dzieci, by cały czas miały świadomość tego, że są Polakami. Najczęściej polega to na zmuszaniu do mówienia po polsku. Ale dla dzieci Kraj nad Wisłą, z którym mają okazjonalny kontakt, stał się, lub staje się czymś w rodzaju „terra incognita” - czymś bardzo odległym, mało interesującym i nieatrakcyjnym. Zmuszanie dzieci do mówienia po polsku, odnosi skutek wprost odwrotny od zamierzonego - młodzi często się buntują, traktując konieczność posługiwania się mową ojców, jako niezasłużoną karę.
r e k l a m a



Jeszcze gorzej mają dzieci, które urodziły się w Polsce, spędziły tam kilka lat, nawet zaczęły naukę, lecz musiały emigrować wraz z rodzicami. To ich właśnie najbardziej dotykają problemy związane z adaptacją w nowym środowisku. Dotyczą one głównie nauki. Na początku, dzieci mają kłopoty z opanowaniem angielskiego, a z polskim tracą powoli kontakt. Ich słownictwo, jeśli chodzi o nowy język jest ubogie, wymowa też nie najlepsza, bo przejmują ją najczęściej od innych nie-angielskojęzycznych imigrantów. Zamiast operować poprawnym angielskim, posługują się slangiem, który słyszą na przerwach i w miejscu zabaw. Sytuację ratuje nieco zatrudnianie nauczycieli znających również język polski, ale to tylko półśrodki. Nieocenioną pomocą są sobotnie szkoły polskie, ale bardzo trudno przekonać dzieci, by poświęcały część weekendu na naukę...


Czytaj także:

Źródło: The Polish Observer

Linki sponsorowane
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

 


PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE


Bartec Design - Cięcie i grawerowanie laserowe
Firma oferuje usługi cięcia i grawerowania laserowego nie...

Polska apteka internetowa w UK
Polska apteka internetowa w UK FamilijnaPolska apteka internetowa...

Kupdom
Oferujemy pełny zakres usług w zakresie zakupu nieruchomości w UK....

Konsultantka Avon w UK
Będąc konsultantką Avon nie musisz biegać z katalogami. Kupujesz...

Pozostałe oferty

Forklift Training School (Szkoły, kursy)
Kursy i szkolenia na wózki widłowe w Wielkiej Brytanii -...
alt Studia Online - Wyższa Szkoła Lingwistyczna (Szkoły / Kursy / Korepetycje)
WSL oferuje wszystkim Polakom na Wyspach możliwość nauki...
alt PerfectBodyShape.co.uk - Suplementy diety UK (Apteki i suplementy)
PerfectBodyShape.co.uk to sklep interentowy w Wielkiej...
Euroffice Euroffice
Euroffice jest sklepem internetowym oferującym materiały...