UK: Brytyjczycy oburzeni zachowaniem Polaków! 'To chora sytuacja, mamy dość' |
Utworzony: środa, 30 lipca 2014 08:34 |
Brytyjski serwis Daily Mail przybliża historię Polaków, którzy w 2004 roku całą rodziną wyjechali na Wyspy w poszukiwaniu lepszego życia. I rzeczywiście – na emigracji odnaleźli spokój, dobrze płatną pracę, a ich życie nabrało kolorów. Państwo K. postarali się także o zasiłki i zaczęli dostawać co miesiąc child benefit. I tu dla autorów artykułu zaczyna się problem.
r e k l a m a
Zobacz także:
Ale państwo K., mimo przebywania młodego Mateusza w Polsce, nadal korzystają z zapomogi na dzieci. Dostają miesięcznie równowartość 82 funtów, co – jak wyliczyli brytyjscy redaktorzy – jest czterokrotnością sumy, jaką Mateusz mógłby dostawać w Polsce z tytułu tego samego dodatku. Ponadto rodzice aplikowali o jeszcze jeden zasiłek – child tax credit, którego odpowiednika nad Wisłą próżno szukać. Mogą korzystać jeszcze dodatkowo ze 143 funtów na miesiąc. I tu pojawia się pytanie, które ma być puentą całego reportażu: 'Dlaczego MY, Brytyjczycy, mamy płacić na to z własnych kieszeni?”. Daily Mail zauważa, że polska para zdaje sobie sprawę, że nie powinna pobierać w Polsce przyznanych im zasiłków na Wyspach, ale dodatkowe fundusze są na tyle kuszące i atrakcyjne w przeliczeniu na naszą walutę, że grzechem byłoby z nich rezygnować. Daily Mail przytacza również inny przykład polskiego małżeństwa, które pobiera child benefit, mimo że ich dziecko przebywa na terenie Polski. 36-letnia Beata B. pracuje jako pielęgniarka w prywatnym szpitalu w południowo-zachodnim Londynie. Jej mąż Sebastian oraz syn Wojtek zostali w kraju. - To była trudna decyzja, ale uznaliśmy, że będzie dobrym rozwiązaniem na rok, może dwa lata – mówi Sebastian. - Od znajomych mojej żony, którzy mieszkają w UK dowiedzieliśmy się, że możemy aplikować o zasiłek na dzieci, mimo że Wojtek mieszka i uczy się w Polsce. Tak też zrobiliśmy i dostajemy miesięcznie około 80 funtów. Zapomoga wpływa na konto mojej żony, a ona przesyła je na moje, polskie konto. Całość zawsze przeznaczam na potrzeby syna – zapewnia mężczyzna. Głosów sprzeciwu wobec takiego zachowania Polaków i innych imigrantów z Europy Wschodniej jest na Wyspach bardzo dużo. Ostatnio bardzo krytycznie o naszych rodakach wypowiedział się Philip Davies, polityk z ramienia Partii Konserwatywnej. - My, Brytyjczycy, mamy po dziurki w nosie takiego zachowania, naprawdę mamy dość. Czas, aby zmienić nastawienie do obywateli, których dobro musi być zawsze na pierwszym miejscu. Wtóruje mu partyjny kolega Andrew Rosindell. - To chora sytuacja, aby wysyłać do Polski rocznie 30 milionów funtów, aby tam żyło się lepiej. Zasiłki powinni dostawać obcokrajowcy, którzy pokażą przywiązanie do Zjednoczonego Królestwa. I powinni na to dłużej czekać, minimum pięć lat od przyjazdu – proponuje Rosindell. Paweł Sikorski / POLEMI.co.uk Fot.: Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wózki widłowe, maszyny budowlane Praca stała i dodatkowa. Szukasz pracy, podnieś swoje kwalifikacje... | Osteopatia, Kręgarz, Masaż Leczniczy, Fizjoterapia Dorosłych i Dzieci Gabinet Osteopatii, Kręgarz i Chiropraktyk oraz Masaż Leczniczy i... |