Edynburg: Chciał mu pomóc, a stracił życie... Dożywocie dla Polaka! |
Utworzony: poniedziałek, 20 stycznia 2014 17:41 |
W Edynburgu zakończyła się w poniedziałek sprawa sądowa przeciwko Polakowi oskarżonemu o morderstwo 42-letniego Szkota. Mężczyzna otrzymał surową karę.
r e k l a m a
Zobacz także:
Oprawca znał swoją ofiarę od kilku lat. Giudici pracował wcześniej z Markiem K. w Polsce. Gdy już przebywali w Szkocji, 42-latkowi zrobiło się szkoda Polaka i postanowił go zabrać na spotkanie z przyjaciółmi i służyć mu za tłumacza. Cała grupa spotkała się w mieszkaniu Giudiciego. Po jakimś czasie goście opuścili lokal i Polak został sam na sam z gospodarzem. W pewnym momencie zaatakował znajomego. Uderzał go pięścią i kopał, a następnie udusił. Podczas sekcji zwłok lekarze naliczyli 31 ran na ciele Szkota. Polak następnie udał się do innego znajomego i powiedział, że ciało Guidiciego leży w jego mieszkaniu. Marek K. został aresztowany. Do końca nie przyznawał się do stawianego mu zarzutu zabójstwa i tłumaczył, iż działał w samoobronie. Jego wersja przepadła jednak w High Court w Edynburgu, gdzie odbywała się rozprawa. Sędzia John Beckett wymierzył oskarżonemu karę dożywotniego pozbawienia wolności. Giudici okazał ci gościnność, służył ci za tłumacza, chciał poznać ze swoimi znajomymi, a ty go udusiłeś. Przeczytałem oświadczenie rodziny. Dokument został przesłany do sądu. Zarówno rodzice ofiary, jak i jego narzeczona są zdruzgotani śmiercią ukochanej osoby – powiedział do Polaka Beckett. O przedwczesne zwolnienie Marek K. będzie mógł się ubiegać po 14 latach odsiadki. Marta Jurkiewicz / POLEMI.co.uk © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|