Polaku na Wyspach, możesz dostać nawet 100 proc. zwrotu! |
Utworzony: sobota, 26 września 2015 14:38 |
Choć statystyki pokazują, że nawet jedna czwarta pociągów na Wyspach przyjeżdża na stację z opóźnieniem, większość pasażerów nie ma pojęcia o tym, że z tego powodu należy im się refundacja. Lepiej o tym pamiętać, bo można ubiegać się o zwrot całej kwoty zapłaconej za bilet!
r e k l a m a
Zobacz także:
Uczestnicy badania, które ujawniło tę nieświadomość, zostali też zobowiązani do wydania opinii o największych brytyjskich przewoźnikach. Ocenie poddawano takie cechy jak solidność, punktualność, ceny oraz czystość, które składają się na ogólną satysfakcję z korzystania z usług danej firmy. Sondaż powstał nieprzypadkowo. Chodzi o to, by poznać zdanie opinii publicznej teraz, kiedy ceny biletów znacząco wzrosły. – Pasażerowie kolei w Wielkiej Brytanii mają bardzo mały wybór, jeśli chodzi o przewoźników, więc skoro ceny biletów już są tak wysokie, a do tego wciąż rosną, należy oczekiwać wyższych standardów i satysfakcji z podróży – tłumaczy agencja. Najlepszą opinią wśród pasażerów cieszy się firma Grand Central – aż 76% respondentów oceniło jej funkcjonowanie pozytywnie. Większość klientów chwali tego przewoźnika za punktualność i satysfakcjonujące rekompensaty pieniężne. Natomiast najgorszą renomę wśród respondentów ma Thameslink & Great Northern, spółka, która oferuje przejazdy z okolicznych hrabstw (tzw. Home Counties) do Londynu. Według jej klientów przewoźnik nie radzi sobie z punktualnością, utrzymaniem czystości i z zapewnieniem odpowiedniej liczby miejsc w pociągach. Niewiele lepiej wypadły też spółki Southeastern i Southern. Ta ostatnia, jak podaje raport Which?, najczęściej zawodzi pod względem punktualności – aż jedna czwarta pociągów tego przewoźnika dociera na stacje z opóźnieniami. Jeszcze niedawno było zresztą głośno o niechlubnym rekordzie Southern – żaden z pociągów realizujących jedno z oferowanych przez nich połączeń (między Brighton a stacją Victoria w Londynie) nie dotarł na czas w ciągu całego 2014 roku! Rzecznicy Southern przyznają: – Wiemy o tym, że przez nasze problemy z wydajnością także jakość naszych usług ma niższy poziom. Również Thameslink bije się w piersi – jego przedstawiciele przekonują, że firma jest „zdeterminowana, by polepszyć obecny stan rzeczy” i że aktualna jakość oferowanych przez nią usług „nie jest wystarczająco dobra”. Southeastern zapowiedział natomiast, że w wciągu najbliższych 3 lat zamierza wydać 70 mln funtów na poprawę warunków w swoich pociągach i lepszą informację pasażerów korzystających z ich usług. Joanna Mierzwa / POLEMI.co.uk Fot.: nito / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|