Kontrowersyjny artykuł o imigrantach - wszystkiemu winien brak demokracji |
Utworzony: piątek, 15 listopada 2013 18:29 |
Peter Oborne - dziennikarz dziennika „The Telegraph” obwinia Unię Europejską o brak demokracji, co jest bezpośrednią przyczyną kolejnej nadchodzącej fali emigrantów do w UK. Chodzi o Rumunów i Bułgarów.
r e k l a m a
Zobacz także:
Idea europejskiego zjednoczenia była na pewno słuszna. Większość z nas docenia wolny handel, współpracę międzynarodową i wzajemną życzliwość. Nikt nie chce powrotu do rozlewu krwi z ubiegłych wieków. Ale w ostatnich latach Europa znalazła się pod kontrolą nowej klasy rządzącej, która uzyskała uprawnienia niezgodne z zasadami demokracji - napisał dziennikarz. Pomyślmy o tym w ten sposób. Unia Europejska zaprzestała polityki z prawdziwego zdarzenia, a uległa wpływom lobbystów i wielkich korporacji. Taka sytuacja jest zdecydowanie bardziej niebezpieczna niż sobie to wyobrażamy - dodaje Oborne. Dziennikarz sugeruje, że nawet wspólna waluta, która z początku była wspaniałą ideą, teraz stała się narzędziem kontroli gospodarek krajów członkowskich przez międzynarodowe banki we współpracy z politykami w Brukseli. Oborne uważa, że to jest właśnie przyczyną społecznego i politycznego upadku Grecji, Hiszpanii, Włoch czy Portugalii. Bułgarzy i Rumuni Swoboda przemieszczania się obywateli krajów UE to wspaniały pomysł, który świetnie sprawdziłby się w przypadku gospodarek krajów rozwiniętych, jak Wielka Brytania, Niemcy, Francja czy Holandia. Ale wolność przemieszczania się mieszkańców biedniejszych krajów do krajów rozwiniętych, stała się karykaturą pierwotnej idei, czymś groteskowym i zgubnym w skutkach - pisze Oborne. Od 1 stycznia obywatele Rumunii i Bułgarii będą mogli wybrać sobie nowe miejsce zamieszkania w całej Unii Europejskiej. Oborne zwraca uwagę na statystyki. Średnia płaca w UK to ok. 20 tysięcy funtów rocznie, a w Bułgarii - 3 tysiące funtów, w Rumunii - 4 tysiące. Patrząc z perspektywy mieszkańca UK, większość Bułgarów i Rumunów żyje na granicy ubóstwa. Z pewnością wielu mieszkańców tych krajów za niecałe dwa miesiące wybierze Wielką Brytanię na swoje nowe miejsce zamieszkania. Oborne pisze, że nie można oszacować liczby przyszłych imigrantów, ale nawiązuje do polskich imigrantów. Po 2004 roku, kiedy otwarto granice dla Polaków, oficjalne źródła rządowe podawały prognozy o nie więcej niż 13 tysiącach Polaków przyjeżdżających do UK każdego roku. Realne liczby pokazały, że wszelkie wcześniejsze przewidywania nie miały racji bytu. Jednak Sir Andrew Green z MigrationWatch szacuje, że w ciągu najbliższych lat do UK przybędzie 250 tys. imigrantów ze wszystkich zakątków świata. Kontrowersje Oborne podsumowuje, że nikt w Wielkiej Brytanii nie głosował za imigracją. Podobnie jak w żadnym innym kraju UE. Decyzje Unii Europejskiej mają ogromne przełożenie na życie zwykłych ludzi, a lokalni politycy są bezradni. Dziennikarz uważa, że wszystkie działania imigracyjne. Dziennikarz wysuwa bardzo kontrowersyjne wnioski i teorie, które dyskryminują mieszkańców krajów uboższych. Wśród komentarzy pojawiły się już głosy, że artykuł Oborne'a jest sposobem na zwrócenie na siebie uwagi czytelników, co będzie też z pewnością reklamą dla gazety. Co ciekawe, wielu czytelników komentujących zgadza się z dziennikarzem, obawiając się o miejsca pracy, zasiłki oraz bezpieczeństwo. Artykuł może wywołać burzę nie tylko wśród imigrantów z wymienionych krajów, ale także z Europy Wschodniej. Autor: Andrea Dymus POLEMI.co.uk © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|