Brytyjska służba zdrowia nie dla Polaków |
Utworzony: poniedziałek, 20 maja 2013 10:47 |
Zoe Williams, angielska dziennikarka pisząca dla „The Guardians” w sobotnim artykule postanowiła rozprawić się z mitem turystyki medycznej.
r e k l a m a
Zobacz także:
Williams w tekście „Polacy, paracetamol i mit zdrowotnej turystyki” bezlitośnie kpi z wypowiedzi konserwatywnych polityków, nawołujących do uporania się z imigrantami, którzy rzekomo umyślnie wykorzystują pobyt w Wielkiej Brytanii, by leczyć się na koszt państwa. Wstępne plany ograniczenia im dostępu do darmowej służby zdrowia zostały ogłoszone podczas mowy tronowej wygłoszonej przez królową Elżbietę II kilka tygodni temu w parlamencie (czytaj informację: Zero tolerancji dla nadużyć. Rząd ustami królwej ogranicza prawa imigrantów ). Zdaniem dziennikarki zarzuty pod adresem imigrantów są zwykłym oszczerstwem, zwłaszcza, jeśli godzą one w Polaków, którzy często wolą słono zapłacić w prywatnej polskiej klinice na Wyspach, niż bezpłatnie udać się do brytyjskiego lekarza. Reporterka przypomina, że polskie centra medyczne w miastach takich jak Londyn, Bristol, Manchester, Reading, czy Glasgow funkcjonują w Wielkiej Brytanii i Szkocji już od kilkudziesięciu lat. To nie bariera językowa, ale kiepska jakoś usług brytyjskiego NHS-u skłania Polaków do prywatnych wizyt lekarskich w gabinetach swoich rodaków - przekonuje Williams na łamach „The Guardian”. Jako przykład niekompetencji brytyjskich lekarzy przytacza zarzuty polskich pacjentów, skarżących się na złą jakoś opieki medycznej dla ciężarnych, odmowę wykonania podstawowych badań, jak choćby prześwietlenie, w momencie, gdy istnieje podejrzenie złamania kości, czy przepisywanie słynnego paracetamolu na niemal wszystkie dolegliwości. Dostało się także brytyjskim pielęgniarkom, które zdają się być znacznie mniej kompetentne i znacznie gorzej wykształcone od swych polskich koleżanek po fachu. Polskie siostry cieszą się dużym zaufaniem pacjentów: Chorzy być może sądzą, że jeśli pobieraniem krwi zajmie się niedoświadczona pielęgniarka z pewnością będzie to dla nich bolesne doświadczenie. Gdy widzisz polską pielęgniarkę, wiesz, że nie będzie bolało – pisze Williams. Polskie prywatne centra medyczne bardzo często wybierają także Anglicy. I Zoe Williams zupełnie im się nie dziwi, bo zdrowy rozsądek każe zrezygnować z usług specjalistów z NHS i ich paracetamolowych porad. Lekarzy, którzy nie przepisują antybiotyków i oszczędzają na prześwietleniach unikać będą nie tylko imigranci. „Jeśli sądzimy, że ludzie podróżują tutaj, by wykorzystać naszą najlepszą na świecie służbę zdrowia – śnimy” – podsumowuje swe wywody dziennikarka „The Guardian”. Rząd chce ograniczyć nadużycia w służbie zdrowia. Dla przybyszów spoza Europy rozważane jest wprowadzenie obowiązkowej opłaty, którą trzeba uiścić przed otrzymaniem wizy, by potem móc korzystać z bezpłatnej opieki zdrowotnej. Ministrowie zastanawiają się jeszcze nad wprowadzeniem wymogu posiadania ubezpieczenia. Czytaj także:
Aleksandra Sękowska POLEMI.co.uk / Żródło: The Guardian © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Polska obsługa prawna w Szkocji Dallas McMillan jest renomowaną firmą adwokacką w centrum Glasgow,... | Wózki widłowe, maszyny budowlane Praca stała i dodatkowa. Szukasz pracy, podnieś swoje kwalifikacje... |