Koszmarne wydarzenia. Kto jest za to odpowiedzialny?

sobota, 23 listopada 2024

Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

Ogłoszenia » Dodaj nowe | Pasaż POLEMI - oferty firm, sklepów i usług » Dodaj ofertę

POLEMI lajt

REKLAMA

r e k l a m a |

dodaj boks >>

Reklamuj się tutaj - sprawdź >

JUŻ JEST! Informator brytyjski na rok 2025 - w języku polskim dla Polaków w Wielkiej Brytanii!

Polak uzyskuje ponad pół miliona funtów odszkodowania za wypadek na motorze

Koszmarne wydarzenia. Kto jest za to odpowiedzialny?

Czytając doniesienia o kolejnych tragediach związanych z dziećmi, w głębi duszy pragniemy najsurowszych kar dla oprawców i krytykujemy nie tylko winnych, ale także władzę sądowniczą, opiekę społeczną, policję, sąsiadów.

r e k l a m a

Zobacz także:

Sprawa z miasta „mamy Madzi”
Znana i wręcz do obrzydzenia przypominana „sprawa Madzi z Sosnowca” przez wiele miesięcy nie dawała spokoju społeczeństwu. Kiedy wreszcie, po niezmiernie długim czasie zbierania dowodów, zabawy w ciuciubabk" z wyrachowaną Katarzyną W. i kilku rozprawach, matka została uznana za winną śmierci dziecka. Karą jest dla niej 25-letni wyrok więzienia, ale już po 15 latach morderczyni może wyjść na wolność.

W całej tej sprawie zadziwiające było tempo działań władz. Społeczeństwo jak najszybciej chciało ująć sprawczynię, po cichu życząc jej śmierci w męczarniach.

Podczas rozpraw, obrońca Katarzyny W. przekonywał sędziego o trudnym dzieciństwie podejrzanej, braku miłości, trudnościach w relacjach z rodziną męża. To wszystko miało mieć wpływ na to, że zabójczyni nie przyznała się początkowo do czynu nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka (oczywiście do końca nie przyznała się do działania celowego).

Sędzia, spełniając niejako wolę ludu, uznał ją winną zabójstwa córki. Czy tej sytuacji można było uniknąć? Czy ktoś powinien był dostrzec plan Katarzyny W.? Niby skąd? Dziecko dopiero się urodziło, mąż pracował, ona sama zajmowała się dzieckiem - brzmi to wzorcowo. Na rozprawie sądowej okazało się, że np. oskarżona podczas dziecięcych zabaw lubiła „zabijać” lalki i bawić się w pogrzeb...

Sprawa z Coventry
Przez wiele miesięcy torturowany czterolatek był najwidoczniej dzieckiem-widmem dla nauczycieli, pracowników socjalnych, lekarzy i policji (wzywanej zaledwie 26 razy na interwencje z powodu przemocy domowej). Efektem „pracy” odpowiednich służb była śmierć Daniela Pełki. Dziecko umierało w męczarniach przez prawie 2 dni, po kolejnym pobiciu i podtopieniu. Skazanie opiekunów (matki i ojczyma) na dożywotnią karę więzienia nie załatwiło sprawy. Domagano się również rozliczenia odpowiednich służb, które przyczyniły się do tragedii.

Opublikowano więc raport, w którym skrytykowano policję - za brak odpowiednich wniosków wyciągniętych z częstych wizyt w mieszkaniu chłopca; nauczycieli - za brak reakcji na ślady pobicia i wyjadanie resztek ze śmietników przez dziecko; lekarzy - za brak podejrzeń w związku ze złamaną ręką Daniela oraz nadmiernym wychudzeniem. Dodatkowo wszystkim zarzucono brak wymiany informacji między sobą.

Tragedia, jaka wydarzyła się niedawno w Coventry na pewno uczuli zarówno społeczeństwo, jak i pracowników służb publicznych - tak, by w przyszłości nie doszło do okrucieństwa, jakiego musiał doświadczyć czterolatek.

Sprawa z Wałbrzycha
Dwójce siedemnastolatków, wychowanków domu dziecka „Promyk” postawiono zarzuty innej czynności seksualnej oraz naruszenia nietykalności cielesnej wobec dwunastolatka, również przebywającego w tej samej placówce. Chłopiec znalazł się pod opieką psychologa. Jolanta Surmaczyńska, dyrektor Terenowego Komitetu Ochrony Praw Dziecka w Wałbrzychu, otwarcie przyznała, iż w placówce istnieje problem agresji i demoralizacji wśród wychowanków, ale jest w niej także monitoring, mający na celu wsparcie wychowawców. Niestety, do przestępstw dochodzi w pomieszczeniach, które nie zostały objęte nadzorem kamer. Obecnie toczy się także postępowanie w sprawie zaniedbania obowiązków przez pracowników Domu Dziecka.

Sprawa spod Środy Śląskiej
Absurdalne wnioski kuratora sądowego mogły doprowadzić do zabrania pięcioletniego Maćka z rodziny zastępczej, jaką byli dla chłopca dziadkowie. Przyczyną takiej decyzji była nadwaga dziecka („pasiecie dziecko jak świnię” - miała powiedzieć pani kurator) i rzekome zaniedbania w sprawowaniu opieki. W obronie rodziny stanęła dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, Katarzyna Misiuna: Od lat sprawujemy pieczę nad tą rodziną. Jestem zdziwiona, bo podejmując tak radykalną decyzję nikt z kuratorów się z nami nie kontaktował. Fundowanie Maćkowi takiej traumy uważamy za skandal. Dramat, jaki przeżyła rodzina, przerwało orzeczenie sądu - wnuczek nie został odebrany, a nadzór kuratora został zdjęty.

Odpowiedzialni za tragedie
W każdej z tych spraw pracownicy instytucji państwowych nie spełnili oczekiwań społeczeństwa. Nie wykonali też zadań, do których są zobligowani w swoich zawodach. Opieszałość i przymykanie oczu przez brytyjskich lekarzy, nauczycieli, policję i opiekę społeczną pozwoliła oprawcom zabić małego chłopczyka. Nieudolność władz w Polsce doprowadziła do farsy z „mamą Madzi”, jaką mieliśmy okazję oglądać przez wiele miesięcy, łącznie z sesją fotograficzną na koniu skazanej potem morderczyni. Opiekunowie z domu dziecka nie radzą sobie z wychowankami, a kuratorzy wydają błędne decyzje i nie potrafią właściwie ocenić sytuacji w danej rodzinie.

Zarzutów co do wykonywania zawodów takich jak pracownicy socjalni, kuratorzy, policja, nauczyciele, jest wiele. W końcu ich praca polega na tym, do czego widocznie część z nich nie ma predyspozycji. Sąsiedzi, znajomi, rodzina również zdają się często przymykać oczy i uszy na to, co dzieje się w ich otoczeniu. Wolą się nie wtrącać, by mieć spokój, udawać, że nic złego się nie dzieje.

r e k l a m a

Jednak we wszystkich sprawach, w których krzywdzone są dzieci, tak naprawdę winni są ci, którzy dopuszczają się okropnych czynów. Zwłaszcza, że wielu z nich potrafi doskonale kamuflować wyrządzane zło.

Autor: Dorota Kosko
POLEMI.co.uk

© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.

Linki sponsorowane

Dodaj reklamę >>

Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

Warto przeczytać...

Informacje