Nastolatki w sieci, czyli ‘siedem moich super seksownych fotek...’ |
„Wyślę siedem moich super seksownych fotek za doładowanie komórki". Tak brzmi jeden z anonsów w sieci. Konsekwencje takich ogłoszeń mogą być różne.
r e k l a m a
Zobacz także: Nastolatki są coraz bardziej ufne, a przez brak zainteresowania tematem i przeprowadzania rozmów z dziećmi, spędzają coraz więcej czasu w sieci, zawierając wirtualne znajomości. Nieletni również sami rozpowszechniają swoje zdjęcia za korzyści finansowe, wyczuwając "łatwy" zarobek. Zarówno w przypadku szukania znajomości, jak i sprzedaży własnych zdjęć, mogą zostać ofiarami szantaży stosowanych przez pedofilów. Czy dzieci są jedynie ofiarami? Szukam rówieśniczki Pedofile podszywając się pod nieletnich zawierają znajomości z rówieśnikami, po czym zaczynają prowadzić rozmowy dotyczące seksu. Kolejnym ich krokiem jest prośba o intymne zdjęcia. Dzieci, które ulegają namowom, lub toczą rozmowy o są później szantażowane. Groźby „jak mi nie wyślesz zdjęć, pokażę wszystko twoim rodzicom” są najczęściej stosowane. Taka historia spotkała nastolatka, który sądząc, iż rozmawia z atrakcyjną dziewczyną, wkrótce zgodził się na wysłanie nagich zdjęć. Uruchomiło to spiralę polegającą na szantażu. Ofiara zmuszana była do zapłaty tysięcy funtów, a w końcu popełniła samobójstwo. Pornobiznes za doładowania telefonu Wśród nastolatków (głównie dziewczyn) pojawił się niepokojący trend polegający na oferowaniu swoich nagich zdjęć i filmików w zamian za doładowania do telefonu. Nieletni świadomi swojej seksualności postanawiają wykorzystać ten fakt, by czerpać z tego korzyści. Ogłoszenia o treści „Sprzedam moje nagie zdjęcia za doładowanie sieci (..). Zdjęcia ostre, warte swojej ceny!” to chleb powszedni. Nastolatki przekonane o anonimowości z chęcią zarabiają w ten sposób również na ciuchy i kosmetyki. Można powiedzieć, że galerianki weszły w sieć. Mało tego, uważają, że nie robią nic złego, przecież nie uprawiają seksu, a skoro koleżanki tak robią, to nie wypada być gorszą. Naiwne ofiary czy świadome wybory? Sieć przesiąknięta jest erotyką. Dzieci coraz chętniej i w stosunkowo wczesnym wieku sięgają po takie treści. Jednak stopień w jakim obecnie dzieci, czy nastolatki, są zagrożone, sięga zenitu. Z pewnością sporo w tym naiwności i braku przewidywania późniejszych konsekwencji, co sprawia, że nieletni pchają się w macki szantażystów. Niestety warto zauważyć, że ofiary stają się nimi poprzez zgodę prowadzenie „tych rozmów” i wysyłanie „tych zdjęć”. Potrzeba nam więcej akcji mających przeciwdziałać takim właśnie sytuacjom. Uświadomienie nieletnim zagrożeń wynikających z kontaktów z anonimami. Przerażający jest również fakt, że kilkunastoletnie osoby dobrowolnie i świadomie handlują własnym ciałem. Tu skutkiem również może być późniejszy szantaż. Rozwinięci fizycznie, lecz nie psychicznie młodzi ludzie jeszcze nie zdają sobie sprawy z tego, że nagie zdjęcia, to nie towar jakim powinno się posługiwać zdobywając w zamian upragnione rzeczy. W konsekwencji może to doprowadzić do późniejszych problemów natury psychicznej, z którą jako starsi, mogą sobie nie poradzić. Autor: Dorota Kosko POLEMI.co.uk © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |