Już trzeci rok z rzędu większość gospodarstw domowych w Anglii zmierzy się z maksymalnym wzrostem council tax. Podwyżki sięgające 4.99% mają wejść w życie w kwietniu, a niektóre lokalne władze dostały zgodę na jeszcze wyższe stawki. Samorządy tłumaczą decyzję koniecznością łatania dziur w budżetach, ale dla wielu mieszkańców oznacza to kolejne obciążenie domowego portfela.
Jak podaje The Guardian, z danych wynika, że aż 88% spośród 153 jednostek samorządowych wyższego szczebla w Anglii wprowadzi w kwietniu 4.99% podwyżki Council Tax. To najwyższy możliwy wzrost, który można wprowadzić bez konieczności przeprowadzania lokalnego referendum. Jeśli uwzględnimy także te władze, które zdecydowały się na wzrosty powyżej 4.5%, odsetek ten rośnie do 94%. To oznacza, że tylko nieliczne regiony unikną znaczących podwyżek.
Lokalne władze tłumaczą, że po ponad dekadzie cięć budżetowych muszą szukać dodatkowych źródeł finansowania, by uniknąć niewypłacalności. Niektóre samorządy, takie jak Birmingham, znalazły się na skraju bankructwa, a inne walczą o utrzymanie podstawowych usług. Największym wyzwaniem dla budżetów pozostają rosnące koszty opieki społecznej, w tym wsparcia dla seniorów i dzieci.
Rząd zgodził się na jeszcze wyższe stawki dla kilku regionów, które są w szczególnie trudnej sytuacji. Bradford i Newham mogą podnieść council tax o 9.99% i 8.99%. Windsor i Maidenhead chciało aż 25% podwyżki, ale otrzymało zgodę na 8.99%. W Somerset, Trafford i Birmingham górny limit ustalono na 7.4%.
Warto pamiętać, że Council Tax może wzrosnąć jeszcze bardziej w zależności od dodatkowych opłat nakładanych przez parafie, rady miejskie i władze lokalne. Dla wielu mieszkańców oznacza to, że realne podwyżki mogą przekroczyć oficjalne limity.
Chociaż większość Anglii zmierzy się z najwyższymi możliwymi stawkami, kilka samorządów zdecydowało się na bardziej umiarkowane podwyżki. Sunderland podniesie council tax o 4.49%, Kensington & Chelsea o 4%, a Doncaster i Derby o 3.99%. Najniższą podwyżkę, wynoszącą zaledwie 2%, wprowadzi Wandsworth, który trzeci rok z rzędu zamraża główną część Council Tax.
W teorii mieszkańcy mogą sprzeciwić się podwyżkom, jeśli przekroczą one ustawowy próg i zostanie zorganizowane lokalne referendum. W praktyce jednak samorządy starają się unikać takich sytuacji, trzymając się dozwolonych limitów. Tymczasem rząd apeluje do lokalnych władz o rozwagę w podejmowaniu decyzji podatkowych, podkreślając, że mieszkańcy nie powinni ponosić nadmiernych obciążeń.
POLEMI.co.uk
Fot.: Uuganbayar / Shutterstock
