Największy fan Greggsa w Wielkiej Brytanii postanowił w wyjątkowy sposób okazać swoje uwielbienie do tej znanej sieci piekarni. Teraz do końca życia będzie nosił charakterystyczny tatuaż.
Jak informują brytyjskie media, Matthew McCarroll, 31-letni mieszkaniec Blantyre w Szkocji, znalazł niecodzienny sposób na wyrażenie swojej miłości do ulubionej sieciówki na Wyspach. Jego pasja do 'sausage rollsów' z Greggsa trwa od dzieciństwa, ale ostatnio osiągnęła nowy poziom – Matthew zdecydował się na tatuaż oddający hołd słynnej przekąsce.
Od siedmiu lat, w każdy piątek po pracy, Matthew odwiedza lokalny Greggs, gdzie kupuje cztery tradycyjne bułki z parówką. Ten rytuał stał się swoistym celebrowaniem nadchodzącego weekendu. Mężczyzna szacuje, że w tym czasie zjadł już łącznie 1456 takich przekąsek, wydając na nie około 1600 funtów.
Jak sam mówi, jego miłość do tych bułek zaczęła się jeszcze w dzieciństwie. - Nie jestem wybredny w jedzeniu, ale zawsze uwielbiałem przekąski z Greggsa. To się do tej pory nie zmieniło - tłumaczy.
Aby uczcić swoje zamiłowanie do znanej sieciówki, Matthew odwiedził studio tatuażu Sun and Moon w Glasgow. Po dwóch wizytach i trzech godzinach pracy na jego ramieniu pojawił się tatuaż przedstawiający kultowy produkt z Greggsa. Tatuaż kosztował 200 funtów.
Matthew żartuje, że teraz jest chodzącą reklamą dla Greggs. Jego tatuaż wzbudził niemałe zainteresowanie wśród znajomych i mieszkańców. Nie ukrywa, że marzy o uznaniu ze strony sieci, a może nawet o drobnym upominku w postaci koszulki czy gadżetu. Jak narazie jednak nikt z tej firmy się do niego nie zgłosił.
POLEMI.co.uk
Fot.: Richard M Lee / Shutterstock