Choć codziennie myjemy ręce i odkażamy ekrany telefonów, jeden z najbrudniejszych przedmiotów, który stale mamy przy sobie, pozostaje niemal całkowicie ignorowany. Najnowsze badania wykazały, że na powierzchni kluczyków samochodowych może znajdować się więcej bakterii niż na sedesie – a mimo to prawie nikt ich nie czyści.
Mirror informuje, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że kluczyki samochodowe to jeden z najczęściej dotykanych, ale najrzadziej czyszczonych przedmiotów codziennego użytku. Noszone luzem w kieszeni, torebce, kładzione na brudnych stołach czy upuszczane na ziemię – mają kontakt z niezliczoną ilością powierzchni, a my następnie bez wahania chwytamy je gołymi rękami.
Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii przez firmę Money Supermarket wykazały, że kluczyki zawierają prawie czterokrotnie więcej bakterii niż ekran telefonu. To niepokojące dane, zwłaszcza że większość osób regularnie czyści swoje telefony, ale rzadko – jeśli w ogóle – poświęca uwagę swoim kluczom.
Na kluczykach najczęściej występuje Staphylococcus epidermidis – bakteria naturalnie obecna na ludzkiej skórze, ale potencjalnie groźna, zwłaszcza w przypadku osłabionego organizmu. W sprzyjających warunkach może powodować poważne zakażenia. Co gorsza, szczepy te wykazują coraz większą odporność na antybiotyki.
W laboratoriach analizujących próbki z kluczyków samochodowych znaleziono również ślady bakterii pochodzących z przewodu pokarmowego. Choć w codziennych warunkach nie stanowią one bezpośredniego zagrożenia, ich obecność świadczy o tym, że przenosimy je z rąk i otoczenia na przedmioty, których dotykamy codziennie.
Z badań wynika, że ponad jedna trzecia kierowców nigdy nie czyściła swoich kluczyków, mimo że wielu z nich używa ich od przynajmniej pięciu lat. Co ciekawe, wśród ankietowanych to właściciele BMW i Mercedes-Benz okazali się najbardziej dbający o higienę – ponad połowa z nich czyści swoje klucze przynajmniej raz w tygodniu.
Eksperci zalecają, by czyścić klucze wilgotną ściereczką z odrobiną łagodnego detergentu. Unikać należy środków na bazie chloru, które mogą uszkodzić metal i elektronikę. Nigdy nie należy zanurzać kluczy w wodzie – grozi to uszkodzeniem pilota czy systemów immobilisera.
Warto dodać, że wielu kierowców nie ma zapasowego zestawu kluczy – aż 15% respondentów przyznało, że posiada tylko jeden komplet. Biorąc pod uwagę wysokie koszty dorobienia nowych kluczy (czasem przekraczające nawet £900), warto zabezpieczyć się nie tylko przed zgubieniem, ale także przed koniecznością używania zanieczyszczonego zestawu bez możliwości wymiany.
POLEMI.co.uk
Fot.: ANDRANIK HAKOBYAN / Shutterstock
