Tragiczna historia z Dagenham pokazuje, jak niebezpieczne może być połączenie choroby psychicznej i uzależnienia od narkotyków. Dwaj mali chłopcy stracili życie, a ich matka – oskarżona o zabójstwo – została skazana na długoletnie więzienie.
The Independent informuje, że w jednym z domów we wschodnim Londynie doszło do tragedii, której nikt się nie spodziewał. Dwaj mali chłopcy zostali znalezieni martwi przez swojego ojca, który przyjechał odebrać ich na weekend. Ich matka, z którą dzieci mieszkały na co dzień, zniknęła z miejsca zdarzenia. Początkowo nikt nie wiedział, co dokładnie się wydarzyło.
Po przyjeździe na miejsce służby ratunkowe stwierdziły zgon obu chłopców. Ich ciała były ułożone w łóżku, ubrane w czyste piżamy. Matka dzieci została odnaleziona i aresztowana niedaleko domu. W toku śledztwa ustalono, że dzieci zmarły na skutek utonięcia lub uduszenia – bez wątpliwości, w wyniku działania osoby trzeciej.
W trakcie procesu matka utrzymywała, że dzieci utonęły przypadkowo, kiedy ona zasnęła w łazience. Jednak śledczy i sąd nie dali wiary tym wyjaśnieniom. Ustalono, że kobieta przez wiele dni paliła bardzo silną odmianę marihuany, która mogła wpłynąć na jej stan psychiczny i spowodować atak psychozy.
Podczas ogłoszenia wyroku sąd nie pozostawił wątpliwości: kobieta działała z pełną świadomością, choć była w stanie psychotycznym wywołanym przez substancję. Skazano ją na karę dożywotniego pozbawienia wolności z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie po ponad 21 latach. Sędzia przyznał, że nie był to czyn zaplanowany, ale jednocześnie – był całkowicie świadomy i dramatyczny.
Sprawa zwróciła uwagę na problem łączenia chorób psychicznych z używkami. Kara Alexander miała już wcześniej epizod psychotyczny, również powiązany z marihuaną. Mimo to kontynuowała jej zażywanie, a osoby z jej otoczenia nie reagowały.
Ojciec dzieci, jak i cała rodzina, są zdruzgotani tym, co się wydarzyło. Jak podkreślał prowadzący sprawę śledczy z Metropolitan Police, nic nie cofnie tej straty, ale wyrok może być choć minimalnym pocieszeniem.
POLEMI.co.uk
Fot.: Shutterstock