Samochody mieszkańców spokojnej dzielnicy w środkowej Anglii zostały zdewastowane, a ulice pokryte były szkłem i farbą w sprayu. Policja prowadzi szeroko zakrojone dochodzenie, próbując ustalić, kto stoi za zuchwałym aktem wandalizmu.
Jak podają brytyjskie media, w dzielnicy Overslade w Rugby (hrabstwo Warwickshire) nieznani sprawcy uszkodzili aż 41 samochodów zaparkowanych wzdłuż kilku ulic. Służby natychmiast wszczęły śledztwo, określając sytuację jako poważny akt wandalizmu. Akcja była szybka i celowa – wygląda na to, że sprawcy doskonale wiedzieli, co chcą zrobić.
Większość pojazdów miała wybite szyby i zniszczone karoserie, a wiele z nich zostało pokrytych nietypowymi napisami wykonanymi farbą w sprayu. Wśród haseł znalazły się słowa takie jak 'Help' (Pomocy), 'Hi' (Cześć), 'We R Here' (Jesteśmy tu), serduszka i inne niezrozumiałe znaki. Policja rozważa, czy napisy mogą mieć charakter symboliczny lub stanowić formę wiadomości pozostawionej przez sprawców.
Funkcjonariusze z Rugby apelują do mieszkańców o udostępnianie nagrań z kamer monitoringu, wideorejestratorów samochodowych oraz dzwonków z funkcją wideo, które mogły uchwycić moment wandalizmu. Wszystkie nagrania z okolic Saunton Road, Wentworth Road i Westbourne Grove mogą mieć kluczowe znaczenie dla dalszego dochodzenia.
Mieszkańcy są zszokowani i przerażeni. Wielu z nich podkreśla, że Overslade to spokojna dzielnica, gdzie do tej pory nie dochodziło do podobnych incydentów. Starsze osoby, samotne matki czy rodziny z dziećmi czują się zagrożone i obawiają się, że sprawcy mogą wrócić. Pomagali sobie nawzajem w sprzątaniu szkła i czyszczeniu samochodów, choć nie wszystkie szkody dało się naprawić domowymi sposobami.
Z relacji świadków wynika, że farba użyta przez wandali trwale uszkodziła lakier, a koszty napraw sięgają tysięcy funtów. Niektórzy właściciele aut zgłosili szkody do ubezpieczycieli, ale nie wszyscy mogą liczyć na pełne pokrycie strat. Wielu z nich obawia się, że ich składki wzrosną w wyniku roszczeń.
Policja z Rugby nie wyklucza, że w grupie sprawców mogły być także kobiety, co sugeruje charakter pisma oraz sposób poruszania się jednej z postaci zarejestrowanych przez monitoring. Ta informacja może pomóc w zawężeniu kręgu podejrzanych, jednak funkcjonariusze zastrzegają, że na tym etapie nie wykluczają żadnych wersji wydarzeń.
Funkcjonariusze zapewniają, że traktują sprawę priorytetowo i zrobią wszystko, by doprowadzić do postawienia sprawców przed wymiarem sprawiedliwości. Szef lokalnej policji, Angus Eagles, wyraził zrozumienie dla frustracji mieszkańców i obiecał, że zespół śledczy dokłada wszelkich starań, by szybko zakończyć dochodzenie.
Każdy, kto posiada jakiekolwiek informacje, proszony jest o kontakt z policją pod numerem 101 lub anonimowo z organizacją Crimestoppers pod numerem 0800 555 111. Nawet drobny szczegół – zauważona sylwetka, dziwne odgłosy nocą czy pozostawiony spray – może pomóc w rozwikłaniu tej sprawy.
POLEMI.co.uk
Fot.: Alastair Wallace / Shutterstock
