Wielu rodziców decyduje się na wyjazdy poza oficjalnymi terminami szkolnych wakacji, licząc na niższe ceny i mniejszy tłok. Jednak dla jednej matki taka decyzja skończyła się wezwaniem do sądu i grzywną.
Mirror podaje, że Melanie Vermaak, matka dwójki dzieci, postanowiła spędzić święta 2023 roku z rodziną w Republice Południowej Afryki. Po pięciu latach rozłąki chciała odwiedzić swoich starszych rodziców i umożliwić dzieciom kontakt z bliskimi. Wyjazd zaplanowała na 10 grudnia, kilka dni przed rozpoczęciem oficjalnej przerwy świątecznej w szkołach.
Chociaż Melanie poinformowała Oldershaw School w Wallasey o swoich planach z dużym wyprzedzeniem, jej prośba o wcześniejsze zwolnienie dzieci z zajęć została odrzucona. Władze szkoły powołały się na przepisy, zgodnie z którymi nieobecność w trakcie roku szkolnego może być usprawiedliwiona jedynie w wyjątkowych okolicznościach.
Po powrocie do Wielkiej Brytanii matka otrzymała list z informacją o nałożeniu grzywny. Początkowo traktowała to jako nieprzyjemną, ale przewidywaną konsekwencję. Sytuacja nabrała jednak poważniejszego charakteru, gdy w styczniu 2024 roku przyszło wezwanie do sądu za nieuregulowanie opłaty.
Melanie, która nigdy wcześniej nie miała do czynienia z sądem, przyznała, że cała sytuacja była dla niej bardzo stresująca. Twierdziła, że próbowała wyjaśnić swoją sytuację, ale spotkała się z formalnym podejściem do przepisów. Po rozprawie została zobowiązana do zapłacenia samej grzywny, podczas gdy inne opłaty zostały jej darowane.
Szkoła w swoim oświadczeniu podkreśliła, że od 2013 roku przepisy dotyczące zwalniania uczniów z zajęć są bardzo restrykcyjne. Za wyjątkowe okoliczności uznaje się np. śmierć w rodzinie, poważną chorobę bliskiego czy powrót rodzica-żołnierza z misji. Podróże rodzinne, nawet te uzasadnione długą rozłąką, nie są objęte tymi wyjątkami.
Sprawa Melanie wzbudziła dyskusję wśród rodziców. Część osób uważa, że przepisy są zbyt surowe i nie uwzględniają indywidualnych sytuacji rodzinnych. Inni jednak wskazują, że pozwolenie na takie wyjątki mogłoby skutkować masowym wykorzystywaniem luki w prawie.
Pomimo coraz częstszych przypadków podobnych do historii Melanie, rząd brytyjski nie zapowiada zmian w przepisach dotyczących absencji szkolnych. Rodzice planujący rodzinne wyjazdy poza oficjalnymi terminami wakacji powinni więc liczyć się z konsekwencjami – od kar finansowych po sprawy sądowe.
POLEMI.co.uk
Fot.: Ben Molyneux / Shutterstock