
POZYCJA - reklama7
Błędy te polegały na przekroczeniu nawet w niewielkim stopniu progów zarobkowych (151 funtów tygodniowo) lub na niepoinformowaniu zasiłkodawcy o zmianach w życiu osobistym.
POZYCJA - reklama7a
Przez takie pomyłki, przypadkowe lub umyślne, Ministerstwo Pracy i Emerytur, rząda nie tylko spłaty pobranych zasiłków, ale nawet opłacenia kar. W przypadku niektórych osób wynoszą one dziesiątki tysięcy funtów.
Jednak w chwili obecnej, tylko przedstawiciele Ministerstwa patrzą na tę sprawę zero-jedynkowo i nie chcą słyszeć o uniknięciu spłaty kar. Wielu polityków, z różnych frakcji politycznych, razem z organizacjami charytatywnymi, żądają wycofania się ministerstwa z dążenia do odzyskania pieniędzy.
Już teraz rozpoczęto też naciski na premiera Rishiego Sunaka, aby użył prawa amnestii wobec tych 150 tysięcy osób - w Wielkiej Brytanii to on w tej sytuacji ma prawo do uratowania ludzi przed opłatą kar.
Sytuacja ta powinna się rozwiązać w najbliższych dniach - tzn. będzie wiadomo, czy kary będą musiały zostać mimo wszystko spłacone, czy jednak premier uda się je anulować. Problemem może być obecna sytuacja finansowa ministerstw w rządzie brytyjskim, która może wymuszać walkę o te pieniądze.
PB / POLEMI.co.uk
Fot.: Ascannio / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI