Finanse

Rząd brytyjski wprowadza zmiany benefitowe, jakich do tej pory mieszkańcy Wysp nie widzieli. W ramach reformy część zasiłkobiorców ma nie otrzymywać już więcej pieniędzy, a zamiast tego może liczyć na vouchery.

Jak informuje The Independent, już w tym tygodniu minister pracy i emerytur Mel Stride ma przedstawić zakres zmian, które mają doktnąć osoby pobierające zasiłki. W głównej mierze będą one dotyczyć tych osób, które pobierają benefity ze względu na jakiegoś rodzaju problemu zdrowotne.

Największa zmiana ma uderzyć w beneficjentów zasiłku Personal Independence Payment. Ministerstwo pracy i emerytur, a także sam premier Rishi Sunak, bardzo chcą zmniejszyć liczbę ludzi pobierających z tego tytułu pieniądze.

Zdaniem polityków za dużo osób pozostaje poza rynkiem pracy, mimo że ich dolegliwości nie powinny ich całkowicie z tego wykluczać.

Z tego też względu zmiany mają wymusić na części osób, których zdrowie na to pozwala wg nowych wytycznych, powrót do pracy. Sposobem na to ma być odebranie pieniędzy.

Zamiast pieniędzy minister Stride chce wprowadzić inny rodzaj pomocy. Najpopularniejszym rozwiązaniem na chwilę obecną wydają się być vouchery, które będzie można wykorzystać w konkretnych sklepach zamiast regularnych wypłat zasiłku na konto.

Możliwe jest też wprowadzenie usług zamiast pieniędzy czy voucherów, które będą miały na celu pomoc w dojściu do zdrowia. Pojawiła się też plotka, że ministerstwo rozważa nawet 'oddawanie części pieniędzy z zakupów' zasiłkobiorcom, o ile będą oni w stanie przedstawić paragon i zakupione produkty znajdą się na rządowej liście pozwalającej na zwrot kosztów.


PB / POLEMI.co.uk
Fot.: Iuliia Morozova / Shutterstock

Linki sponsorowane

Latasz Ryanair'em lub Wizzair'em? Twój lot był opóźniony? KLIKNIJ!

Dodaj reklamę >>