Motoryzacja

Coraz więcej kierowców w Wielkiej Brytanii nieświadomie montuje w swoich pojazdach podrobione części. Choć kuszą one niską ceną, mogą prowadzić do poważnych konsekwencji – od unieważnienia polisy ubezpieczeniowej, przez utratę gwarancji, aż po realne zagrożenie życia. Eksperci apelują, by kierowcy dokładnie sprawdzali źródło i autentyczność elementów montowanych w ich samochodach.

Jak informuje Mirror, wg badań przeprowadzonych przez Intellectual Property Office (urząd ds. własności intelektualnej w Wielkiej Brytanii), aż jeden na sześciu kierowców w ciągu ostatniego roku kupił podrobione części samochodowe. Część osób robiła to świadomie, traktując to jako sposób na oszczędności, inni natomiast byli przekonani, że nabywają oryginalne produkty.

Statystyki pokazują, że aż 58% osób wiedziało, że kupuje podróbki, jednak tłumaczyli to brakiem zauważalnych różnic między fałszywymi a prawdziwymi elementami. Niestety, wielu kierowców dopiero podczas awarii albo rutynowego przeglądu dowiadywało się, że w ich aucie zamontowano nieoryginalne części.

Eksperci branżowi, w tym James Harding z firmy Blackcircles, ostrzegają, że podróbki są zazwyczaj wykonane z materiałów niskiej jakości i nie przechodzą rygorystycznych testów bezpieczeństwa, jakim poddawane są części oryginalne. Mogą wyglądać niemal identycznie, ale ich trwałość i funkcjonalność są dużo gorsze, co w konsekwencji zagraża bezpieczeństwu kierowcy i pasażerów.

Stosowanie fałszywych części niesie ze sobą także inne ryzyka. W przypadku wypadku ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania, a producenci pojazdów mają prawo do unieważnienia gwarancji. Dodatkowo warsztaty montujące takie elementy mogą ponosić odpowiedzialność prawną.

Aby uniknąć problemów, specjaliści zalecają cztery kluczowe kontrole przy zakupie części samochodowych. Pierwsza z nich to sprawdzenie opakowania – oryginalne produkty zawsze posiadają solidne pudełka z czytelnymi oznaczeniami, numerami seryjnymi i często hologramami zabezpieczającymi.

Drugim krokiem jest weryfikacja sprzedawcy. Kupując w nowym warsztacie lub sklepie, warto sprawdzić opinie klientów, poprosić o certyfikaty i upewnić się, że firma działa legalnie. Renomowane przedsiębiorstwa nie mają problemu z okazaniem dokumentów potwierdzających ich wiarygodność.

Trzecia wskazówka to upewnienie się, że produkt spełnia wymagania branżowe. Oryginalni producenci zazwyczaj dołączają do części tzw. certyfikat Original Equipment, czyli potwierdzenie zgodności ze standardami technicznymi. Fałszywe elementy bardzo często takiego dokumentu nie posiadają.

Ostatnia rada dotyczy dopasowania – nawet dwa samochody tego samego modelu i rocznika mogą wymagać różnych podzespołów. Podrobione części często reklamowane są jako uniwersalne, co w praktyce oznacza, że nie są odpowiednio dopasowane i mogą powodować uszkodzenia w aucie.

Specjaliści podkreślają również, że jeśli cena wydaje się zbyt atrakcyjna, prawdopodobnie mamy do czynienia z podróbką. W sytuacji podejrzenia, że sprzedawca oferuje nieoryginalne elementy, warto zgłosić to anonimowo do Crimestoppers – organizacji zajmującej się walką z przestępczością.

Fot.: Multishooter / Shutterstock