Niebezpieczna jazda młodych kierowców to temat, który regularnie powraca w policyjnych raportach. Tym razem sprawa dotyczy 23-letniego Daniela Groome'a, który zaledwie trzy tygodnie po zdaniu egzaminu na prawo jazdy został zatrzymany przez Dorset Police za przekroczenie prędkości na trasie A338 - jechał z prędkością ponad 240 kilometrów na godzinę. Jego brawurowa jazda zakończyła się w sądzie, gdzie usłyszał surowy wyrok.
BBC informuje, że Groome zdał egzamin na prawo jazdy zaledwie kilka tygodni wcześniej, ale już postanowił sprawdzić możliwości swojego BMW 325i coupe. W nocy, na jednej z głównych dróg Dorset, osiągnął prędkość, która mogła doprowadzić do tragicznego wypadku. Policja natychmiast podjęła interwencję.
Funkcjonariusz ruchu drogowego, który monitorował ruch w okolicy Ashley Heath, zauważył pojazd poruszający się w sposób niebezpieczny. W ciągu kilku sekund rozpoczął pościg, rejestrując prędkość 153 mph (około 240 km/h) – co pokazuje, jak bardzo młody kierowca ignorował zasady bezpieczeństwa.
W samochodzie Groome'a znajdował się pasażer, co dodatkowo zwiększało ryzyko tragedii. Policja podkreśla, że na takich prędkościach reakcja kierowcy jest znacznie opóźniona, a szansa na uniknięcie wypadku – minimalna. Groome nie zwolnił nawet w momencie, gdy wjechał w strefę ograniczenia do 50 mph.
Policja obliczyła, że odcinek 5.2 mili, który normalnie pokonuje się w pięć minut, Groome przejechał w czasie o połowę krótszym. To wyraźnie pokazuje, jak bardzo ignorował zasady i ryzykował własne życie oraz życie innych użytkowników drogi.
21 lutego Bournemouth Crown Court wydał wyrok. Młody kierowca został skazany na 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Dodatkowo otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów na dwa i pół roku oraz obowiązek ponownego zdania rozszerzonego egzaminu na prawo jazdy.
POLEMI.co.uk
Fot.: Sampajano_Anizza / Shutterstock