Nowo otwarty most Gull Wing Bridge w Lowestoft miał być symbolem nowoczesności i ułatwień w ruchu drogowym oraz morskim. Niestety, część kierowców zamiast przestrzegać zasad, podejmuje skrajnie ryzykowne decyzje, ignorując czerwone światła ostrzegawcze. Władze hrabstwa Suffolk zapowiadają zdecydowaną reakcję.
Jak informuje The Independent, Gull Wing Bridge w Lowestoft (hrabstwo Suffolk) to imponująca konstrukcja – największy na świecie podnoszony most zwodzony. Uroczyście otwarty w ubiegłym roku przez księżniczkę Annę, miał stanowić przełom w organizacji transportu w regionie.
Most rozciąga się na 345 metrów długości, a jego centralna, ruchoma część mierzy 39.5 metra. Gdy zostaje podniesiona, umożliwia przepływ statków o szerokości do 32 metrów. Cały mechanizm oparty jest na hydraulice, która precyzyjnie steruje podnoszeniem konstrukcji.
Niestety, mimo zaawansowanej technologii i wyraźnych oznaczeń świetlnych, niektórzy kierowcy zdają się ignorować przepisy. Wg władz hrabstwa, w ciągu zaledwie czterech miesięcy odnotowano aż 112 przypadków przejazdu na czerwonym świetle, które zapowiadało opuszczanie zapór i podnoszenie mostu.
Jednym z najpoważniejszych incydentów było uderzenie furgonetki w barierę zabezpieczającą. Uszkodzenie było na tyle poważne, że wymagało natychmiastowej naprawy, aby uniknąć paraliżu zarówno ruchu drogowego, jak i wodnego.
Władze Suffolk County Council zapowiedziały, że zamierzają obciążyć właściciela pojazdu kosztami napraw. Co więcej, rozważane są kolejne kroki – w tym wprowadzenie kamer ANPR (Automatic Number Plate Recognition), czyli systemu automatycznego rozpoznawania tablic rejestracyjnych.
Przedstawiciele rady nie ukrywają rozczarowania lekkomyślnością niektórych użytkowników drogi. Ich zdaniem łamanie przepisów w tak niebezpiecznym miejscu może prowadzić do tragicznych konsekwencji – zarówno dla kierowców, jak i operatorów mostu.
Radny Paul West, odpowiedzialny za infrastrukturę drogową w Suffolk, przypomina, że każdy sygnał czerwonego światła jest ostrzeżeniem, a nie sugestią. Przejazd wbrew takim sygnałom to nie tylko wykroczenie, ale realne zagrożenie życia.
Choć statystycznie liczba naruszeń nie jest wysoka w stosunku do całkowitego natężenia ruchu, eksperci podkreślają, że wystarczy jeden nieodpowiedzialny manewr, by doszło do poważnego wypadku lub uszkodzenia kosztownej infrastruktury.
Council podkreśla również, że nowe rozwiązania technologiczne – jak ANPR – mogą w przyszłości pomóc nie tylko w identyfikacji sprawców wykroczeń, ale również w zniechęcaniu do podobnych zachowań poprzez możliwość automatycznego karania. Dla wszystkich użytkowników mostu pozostaje prosty apel: respektujcie sygnały, nawet jeśli oznaczają chwilowe opóźnienie. Czasem kilka minut czekania może uratować zdrowie, a nawet życie – nie tylko kierowcy, ale także innych uczestników ruchu.
POLEMI.co.uk
Fot.: Exclusive Pictures / Shutterstock
