Polska i Świat

Pewien Brytyjczyk próbował przedostać się do Rosji z Polski i to za wszelką cenę, nawet ukarania przez Straż Graniczną. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wcześniej SG odmówiła mu przejścia. Być może nie wiedział, jak działają granice państw na kontynencie i nie spodziewał się, że Straż Graniczna go złapie. Sprawa nie skończyła się dla niego przyjemnie.

Jak informuje oficjalna strona Straży Granicznej, funkcjonariusze musieli zmierzyć się z „upartym Anglikiem”, który postanowił na własną rękę przekroczyć granicę polsko-rosyjską, by udać się do Petersburga.

23 lutego o 2:00 w nocy na przejściu granicznym w Grzechotkach stawił się 37-letni mężczyzna pochodzenia brytyjskiego. Niestety nie posiadał ani wizy do Rosji, ani dowodu rejestracyjnego pojazdu, którym się poruszał, w związku z czym Straż Graniczna nie przepuściła go.

Brytyjczyk postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i kilka godzin później kamery zarejestrowały go na pasie drogi granicznej (na tzw. granicy zielonej), gdzie próbował samodzielnie przekroczyć granicę. Został zatrzymany.

Tłumaczył, że bardzo chciał poznać osobiście poznaną przez internet kobietę – stąd cała wyprawa do Petersburga. Został ukarany mandatem 500 zł za wejścia na pas drogi granicznej, a także 100 zł za niedostosowanie się do przepisów ruchu.


VK / POLEMI.co.uk
Fot.: Ivan Semenovych / Shutterstock

Linki sponsorowane

Latasz Ryanair'em lub Wizzair'em? Twój lot był opóźniony? KLIKNIJ!

Dodaj reklamę >>