
POZYCJA - reklama7
Z przestrzeni bagażowej nad głowami zaczęły na pasażerów wypadać larwy. Do zdarzenia doszło we wtorek i zmusiło pilota do powrotu na lotnisko Schipol. Jak się okazało, larwy pochodziły z bagażu jednego z podróżnych.
POZYCJA - reklama7a
„Moja rodzina i ja siedzieliśmy dokładnie przed rzędem, na który spadły larwy. Pani siedząca za nami powiedziała załodze pokładowej, że spadają jej na głowę robaki. Obróciłem się i widziałem pełzające larwy” – opisał jeden ze świadków zdarzenia.
Larwy pochodziły z gnijącego mięsa, prawdopodobnie ryby, które jeden z pasażerów owinął w gazetę i wsadził do bagażu podręcznego. Świadek relacjonujący zdarzenie powiedział, że wobec właściciela ryb zostały wyciągnięte jakieś konsekwencje, ponieważ nie został wypuszczony z samolotu, ale nie jest jasne jakie.
VK / POLEMI.co.uk
Fot.: Ronnie Chua / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI