W Boulder, w amerykańskim stanie Kolorado, doszło do dramatycznych wydarzeń, które wstrząsnęły społecznością lokalną i przyciągnęły uwagę mediów na całym świecie. Podczas pokojowego marszu upamiętniającego ofiary konfliktu w Gazie, doszło do brutalnego ataku, w którym rannych zostało kilka osób.
Jak informuje Daily Mail, świadkowie wydarzeń opowiadają o dramatycznym momencie, w którym mężczyzna w jeansach i okularach przeciwsłonecznych zaatakował uczestników marszu przy użyciu improwizowanego miotacza ognia. Obserwatorzy relacjonowali, że wybuch ognia był nagły i zaskoczył zgromadzonych, którzy w panice próbowali uciec. Zamachowiec zdołał niestety podpalić co najmniej 8 osób.
Wśród poszkodowanych znalazły się osoby w wieku od 50 do 80 lat, a obrażenia, jakich doznali, obejmowały oparzenia o różnym stopniu nasilenia. Lokalne służby ratownicze natychmiast przystąpiły do ewakuacji rannych, a świadkowie opisywali chaos i dezorientację, jakie towarzyszyły całemu zdarzeniu.
Wg informacji przekazanych przez organy ścigania, napastnik, Mohamed Sabry Soliman, to cudzoziemiec, który przybył do Stanów Zjednoczonych na podstawie wizy, a następnie przedłużył swój pobyt nielegalnie. Służby potwierdziły, że mężczyzna miał na swoim koncie wcześniejsze problemy z prawem związane z imigracją.
Do incydentu doszło w trakcie obchodów święta Shavuot, co nadało całemu zdarzeniu szczególny kontekst i wzbudziło dodatkowe emocje wśród społeczności żydowskiej. Organizatorzy marszu podkreślali, że wydarzenie miało na celu jedynie wyrażenie solidarności i pamięci o ofiarach.
Śledztwo prowadzone przez lokalne służby we współpracy z FBI ma na celu wyjaśnienie motywów sprawcy. Na ten moment władze nie chcą spekulować na temat możliwego tła ideologicznego czy politycznego, choć pojawiają się głosy sugerujące, że atak mógł mieć charakter przestępstwa z nienawiści.
Władze stanu Kolorado, w tym gubernator Jared Polis, potępiły atak i wyraziły solidarność z ofiarami oraz ich rodzinami. Podkreślono, że prawo do pokojowego zgromadzania się i wyrażania swoich poglądów jest fundamentem demokracji, a każdy przypadek przemocy musi spotkać się ze zdecydowaną reakcją.
POLEMI.co.uk
Fot.: Shutterstock
