
POZYCJA - reklama7
Do tragedii doszło 4 stycznia w miejscowości Kaarst niedaleko Dusseldorfu w zachodnich Niemczech. Między polskim małżeństwem – Joanną R. i Waldemarem R. - wywiązała się awantura. Z ustaleń niemieckich mediów wynika, że to 49-latek dźgnął nożem swoją żonę, po czym uciekł z mieszkania.
POZYCJA - reklama7a
Waldemar R. sam został ranny. To sprawiło, że na miejscu zbrodni pozostawił ślady krwi. Po tym, jak opuścił mieszkanie, dotarła tam niczego nieświadoma matka Joanny R. Kobieta natrafiła na ciało córki i natychmiast roztrzęsiona zawiadomiła policję.
Do mieszkania wrócił także ranny Waldemar R. Jego życia nie udało się uratować. Nie wiadomo, co dokładnie spowodowało jego obrażenia – być może doznał ich w czasie kłótni z żoną, być może sam je sobie zadał. Te wątpliwości wyjaśni sekcja zwłok. Sąsiedzi polskiego małżeństwa relacjonują, że między małżonkami często dochodziło do kłótni i awantur, a kluczową rolę odgrywał w tym alkohol.
KO / POLEMI.co.uk
Fot.: Gorodenkoff / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI