Zbliżające się wybory w stolicy brytyjskiej powodują pojawienie się no-wych projektów rozwojowych. Taki rozwój ma ogarnąć stołeczny rynek pracy, z którego będą mogli skorzystać rónież imigranci, a zatem także Polacy. POZYCJA - reklama7
Khan, licząc na objęcie najważniejszej londyńskiej posady na trzecią kadencję, zapowiedział stworzenie 150 tysięcy nowych miejsc pracy.
POZYCJA - reklama7a
Głównie mają to być posady w sektorach finansowym, sprzedażowym, turystycznym, czy gastronomicznym. Przy tak dużym rozroście miejsc pracy skorzystać będą mogli na tym imigranci, w tym Polacy.
- Staram się jak mogę, by przekonać wszystkich londyńczyków do oddania na mnie głosu. Alternatywa jest przerażająca, bo mówimy o ewentualnym skrajnie prawicowym burmistrzu z Partii Konserwatywnej - mówi Khan.
- Przypomnę tylko, że system głosowania jest trochę inny. Wiem, że jest tam mnóstwo osób, które chcą popierać Partię Zielonych, czy Liberalnych Demokratów, ale każdy taki głos oznaczać, będzie, że Konserwatyści będą potrzebowali kolejnego głosu mniej by wygrać - zasugerował obecny burmistrz, co nie spodobało się przedsatwicielom innych partii niż dwie główne na Wyspach.
- To wspaniałe, że w demokracji ludzie mogą wybierać swoich przedstawicieli co 4 lata. Historia pokazuje, że wielu takich polityków stawało się z czasem aroganckich i zbyt pewnych siebie, ale ja taki nie jestem.
Obecny poziom bezrobocia w Londynie jest historycznie niskie. Wynosi on na tę chwilę zaledwie 3.8%.
PB / POLEMI.co.uk
Fot.: J.K2507 / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI
