Szwedzka sieć meblowa Ikea dokonuje znaczących zmian na brytyjskim rynku. Jeden z punktów zostanie zamknięty jeszcze w czerwcu, podczas gdy nowy, nowoczesny sklep już przyciąga klientów w samym sercu Londynu.
Jak informuje Mirror, Ikea coraz wyraźniej odchodzi od tradycyjnych, wielkopowierzchniowych magazynów pod miastami na rzecz mniejszych punktów w centrach. Sklepy typu Plan and Order Point to przykład tej strategii – oferują doradztwo i planowanie wnętrz, ale nie mają magazynu ani towaru na miejscu. Dla niektórych klientów to udogodnienie, dla innych – ograniczenie.
Punkt Plan and Order w Stockport zostanie zamknięty 16 czerwca – zaledwie dwa lata po otwarciu. Choć nie był to pełnowymiarowy sklep, służył lokalnym mieszkańcom jako miejsce do planowania kuchni i zamawiania produktów z dostawą. Decyzja Ikea to efekt analizy, jak mieszkańcy Wysp korzystają z takich usług – firma uznała, że warto skupić się na innych formatach.
W maju tego roku Ikea otworzyła nowy sklep w kultowej lokalizacji – Oxford Street, w miejscu dawnego Topshopu. Choć to nie jest klasyczny sklep – zajmuje tylko trzy kondygnacje i oferuje 6 tys. produktów – aż 3.5 tys. z nich można od razu zabrać ze sobą do domu. Pozostałe trzeba zamówić online lub przez system 'click and collect'.
Otwarcie sklepu w Oxford Street to nie przypadek – to część globalnej strategii Ikea, by być bliżej ludzi. Duże centra logistyczne poza miastem ustępują miejsca mniejszym, lepiej skomunikowanym punktom w centrach miast. Dzięki temu zakupy w Ikea mogą stać się bardziej dostępne także dla tych, którzy nie mają samochodu.
Mimo że nowe sklepy są mniejsze, Ikea nie rezygnuje z kultowych elementów, takich jak hot dogi, klopsiki czy mini restauracje. W Oxford Street klienci mogą liczyć na przekąski i popularne dania w strefie gastronomicznej – to część doświadczenia, które Ikea chce utrzymać nawet w miejskich lokalizacjach.
Eksperci przewidują, że Ikea będzie dalej testować różne formaty i lokalizacje – również w innych brytyjskich miastach. Ostateczny kształt sieci sklepów może się zmieniać w zależności od tego, jak klienci reagują na nowe modele zakupowe. Możliwe są kolejne zamknięcia małych punktów, ale też otwarcia kolejnych miejskich sklepów w Londynie, Birmingham czy Leeds.
POLEMI.co.uk
Fot.: Erman Gunes / Shutterstock