Incydent w jednym z największych szpitali w Szkocji wzbudził niepokój wśród pacjentów i personelu. Uzbrojony w kuszę mężczyzna wtargnął do placówki.
Jak informuje BBC, w Queen Elizabeth University Hospital w Glasgow doszło do niecodziennego zdarzenia. Mężczyzna pojawił się na terenie placówki z kuszą – bronią rzadko spotykaną w podobnych sytuacjach, ale potencjalnie bardzo groźną. Na szczęście personel ochrony szybko zareagował i zawiadomił służby.
Na miejsce natychmiast skierowano uzbrojonych funkcjonariuszy. Policja potwierdziła zatrzymanie 29-letniego mężczyzny. Jak podkreślono w komunikacie, kusza nie została użyta, a żadna osoba nie odniosła obrażeń. Funkcjonariusze zapewniają, że sytuacja była odosobniona i nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego.
Na kilka godzin część szpitala została zamknięta, a ruch drogowy w najbliższym sąsiedztwie był przekierowywany. Mimo tej chwilowej dezorganizacji, służby medyczne zapewniają, że funkcjonowanie placówki nie zostało poważnie zakłócone.
Kusza to broń, która w Zjednoczonym Królestwie podlega mniej rygorystycznym przepisom niż broń palna, jednak jej obecność w przestrzeni publicznej – zwłaszcza w miejscu takim jak szpital – może prowadzić do groźnych sytuacji. Eksperci zwracają uwagę, że brak odpowiednich regulacji w tym zakresie może stwarzać potencjalne luki w systemie bezpieczeństwa.
Nawet jeśli nikt fizycznie nie ucierpiał, obecność uzbrojonej osoby w placówce zdrowia psychicznie odbija się na wielu osobach. Stres, niepokój i poczucie zagrożenia to reakcje, które mogą się utrzymywać długo po zakończeniu incydentu.
Zdarzenie uwidoczniło istotną rolę, jaką odgrywają pracownicy ochrony w brytyjskich szpitalach. Dzięki ich szybkiej reakcji udało się uniknąć tragedii. Coraz częściej mówi się o potrzebie dodatkowych szkoleń i wzmocnienia procedur bezpieczeństwa w miejscach publicznych, nie tylko na lotniskach czy stadionach.
POLEMI.co.uk
Fot.: Shutterstock