
POZYCJA - reklama7
Robert K., który pracuje w sektorze opieki zdrowotnej i opiekuje się osobami starszymi, wyprowadzał w minioną środę (10 stycznia) swojego psa na spacer w dzielnicy Leith na północy Edynburga, kiedy dwóch młodych mężczyzn podeszło do niego znienacka i uderzyło go w twarz, a następnie kilkukrotnie kopnęło w żebra, biodro i nogę.
POZYCJA - reklama7a
Poturbowany Polak powiedział szkockim mediom, że napaść rozpoczęła się po tym, gdy zawołał psa po polsku, a kiedy leżał na ziemi i był kopany, jeden z mężczyzn krzyknął „ty polski s********! Wracaj do swojego kraju, mamy was tu dość!”.
Mężczyzna ma podbite oko oraz siniaki na twarzy, ledwo udało mu się wrócić do domu. „Mój pies był przerażony, teraz boi się wychodzić na spacery. Kiedy wróciłem do domu, moja partnerka natychmiast zadzwoniła na policję. Mam obrażenia głowy, bioder i żeber, nie mówiąc już o urazach psychicznych” mówi Polak.
Mężczyzna dodaje, że sprawcy mieli około 18-20 lat, byli ubrani w czarne bluzy z kapturem i mówili z silnym szkockim akcentem. Dodał, że jego zdaniem byli nietrzeźwi i zachowywali się bardzo agresywnie, ewidentnie szukając kłopotów.
Pan Robert dodał, że to już drugi przypadek, od kiedy 19 lat temu przeprowadził się do Szkocji. Został zaatakowany w Leith, choć poprzedni atak miał inne podłoże. Opowiedział, że pierwszy atak miał miejsce 15 lat temu, gdy przechodząc koło jednego z pubów z czterema przyjaciółmi, zostali zaatakowani przez grupę17 osób, a powodem ataku miało być to, że jest homoseksualistą.
KO / POLEMI.co.uk
Fot.: bluebay / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI