Rosnące uzależnienie nastolatków od ekranów i social mediów skłania brytyjski rząd do podjęcia zdecydowanych kroków. W grę wchodzą m.in. limity czasowe, nocne blokady aplikacji czy nawet podniesienie cyfrowego wieku zgody.
Mirror informuje, że niepokojące dane pokazują, że brytyjska młodzież spędza coraz więcej czasu przed ekranem – głównie przeglądając TikToka, Snapchata czy Instagram. Wg ostatnich raportów prawie połowa rodziców nastolatków (w wieku 16–17 lat) wyraża poważne obawy o ilość czasu, jaki ich dzieci poświęcają social mediom. Co ciekawe, same dzieci również zaczynają dostrzegać problem – niemal 44% z nich uważa, że spędza w sieci zbyt wiele czasu.
Peter Kyle, minister ds. technologii, zapowiedział pakiet działań mających ograniczyć zbyt długi czas spędzany przez dzieci na aplikacjach społecznościowych. Jedną z głównych propozycji jest wprowadzenie dwugodzinnego limitu dziennie na każdą aplikację. Dodatkowo, rozważane są godziny ciszy cyfrowej – czyli automatyczne blokady dostępu do aplikacji po 22:00 oraz w trakcie zajęć szkolnych.
Choć pomysł wprowadzenia limitów może budzić kontrowersje, nie chodzi o całkowite odcięcie młodzieży od Internetu. Rząd stawia na zdrowe nawyki i narzędzia samoregulacji. Pomysłodawcy projektu podkreślają, że nawet jeśli jedno ograniczenie nie rozwiąże problemu całkowicie, może stanowić ważny pierwszy krok do lepszego balansu między życiem online i offline.
Brytyjski regulator mediów – Ofcom – już wprowadził nowe wytyczne dla platform społecznościowych. Firmy takie jak Meta, TikTok czy X (dawny Twitter) będą musiały wprowadzić bardziej rygorystyczne metody weryfikacji wieku użytkowników, skuteczniejsze filtrowanie szkodliwych treści i kontrolę nad algorytmami promującymi uzależniające materiały. Wśród proponowanych rozwiązań pojawiają się nawet narzędzia oparte na rozpoznawaniu twarzy i weryfikacji dokumentów tożsamości.
Innym rozważanym krokiem jest zmiana granicy wiekowej, od której dziecko może wyrazić zgodę na przetwarzanie danych osobowych w Internecie. Obecnie wiek ten to 13 lat, ale coraz więcej ekspertów sugeruje, że należy go podnieść do 16. To miałoby na celu lepszą ochronę młodszych użytkowników przed agresywnym targetowaniem i manipulacją ze strony platform.
Rosnąca presja społeczna nie wzięła się znikąd. W ostatnich latach nagłaśniano wiele tragicznych przypadków, takich jak samobójstwo Molly Russell, 14-latki, która miała kontakt z drastycznymi treściami na Instagramie. Rodziny, psychologowie, a nawet byli pracownicy firm technologicznych apelują do rządu o odważne działania i większe zaangażowanie premiera w temat zdrowia psychicznego młodzieży.
Choć konkretne przepisy dopiero są przygotowywane, wiadomo, że najbliższe miesiące będą kluczowe. Od lipca platformy społecznościowe będą zobowiązane do przestrzegania nowych regulacji Ofcomu – w przeciwnym razie mogą grozić im wielomilionowe kary. Kyle zapowiada dalsze działania i dąży do stworzenia zdrowego, bezpiecznego środowiska online dla każdego dziecka.
POLEMI.co.uk
Fot.: / Shutterstock