Eksperci nawołują do wprowadzenia przymusowych zmian w artykułach AGD, które znajdują się praktycznie w każdym domu w Wielkiej Brytanii.
Jak podają brytyjskie media, stowarzyszenia Marine Conservation Society (MCS) i Wildlife and Countryside Link chcą, aby wszystkie pralki w Wielkiej Brytanii były wyposażone w plastikowe filtry z mikrofibry. Grupy te wezwały również do tego, aby tego typu urządzenia miały etykiety wydajności wody i spełniały minimalne standardy wydajności.
W tym temacie wypowiedziała się Sandy Luk, dyrektor naczelna MCS. - Technologia filtrów z mikrofibry w domowych i komercyjnych pralkach jest powszechnie dostępna i nie jest trudno dostępna. Potrzebujemy przepisów, które zapewnią, że producenci montują te filtry we wszystkich nowych maszynach domowych i komercyjnych, aby przeciwdziałać zanieczyszczeniu mikrowłóknami.
- Niewidoczne gołym okiem, te maleńkie włókna przedostają się do oceanu, zanieczyszczając nasze morza i przedostając się w górę łańcucha pokarmowego.
- Rząd Wielkiej Brytanii musi podjąć natychmiastowe działania, aby zapobiec dalszemu gromadzeniu się tworzyw sztucznych w naszym środowisku - powiedziała Luk.
W przypadku wprowadzenia takich przymusowych przepisów, co roku uwalnianych do środowisko byłoby do 440 miliardów mniej plastikowych mikrowłókien. Gdyby wszystkie gospodarstwa domowe w Wielkiej Brytanii miały w swoich domach urządzenia o maksymalnej wydajności wody, zużycie wody w tychże gospodarstwach mogłoby zostać zmniejszone o około 3%.
POLEMI.co.uk
Fot.: sirtravelalot / Shutterstock