
POZYCJA - reklama7
W końcu Birmingham Airport wydało oświadczenie, w którym przyznało, że pilot i załoga pokładowa utknęli w... windzie. Po kilku godzinach uwolnili ich strażacy. W tymczasowej windzie lotniskowej załoga siedziała od 6 rano.
POZYCJA - reklama7a
Pasażerowie oczekujący na opóźniony lot skarżyli się na gigantyczne kolejki i martwili o swoje połączenia z Ad-Dauhy w inne części świata – wiele osób miało tam przesiadkę do Nowej Zelandii czy Australii, a nawet Malezji i Bali.
Rzecznik portu Birmingham potwierdził, że strażacy uwolnili pilota około godziny 9:30. Wykonawca odpowiedzialny za tymczasowe windy na terenie lotniska nie był w stanie ich uruchomić. West Midlands Fire Service przeprowadziło więc akcję ratunkową. Rzecznik przeprosił za niedogodności i zapewnił, że w ciągu następnej godziny samolot wystartuje.
Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk
Fot.: zixia / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI