Linie lotnicze ogłosiły zmianę zasad bezpieczeństwa po tym, jak ich samolot wpadł w ogromne turbulencje, co skończyło się śmiercią jednego z pasażerów. POZYCJA - reklama7
Przedstawiciele przewoźnika ogłosiły, że od teraz pasy bezpieczeństwa będą musiały być o wiele mocniej zaciskane. Ma to związek z tym, że część pasażerów wypadła z siedzeń mimo zapiętych pasów.
POZYCJA - reklama7a
Poza tym w trakcie jakichkolwiek turbulencji, również tych mniejszych, załoga nie będzie już mogłą serwować napojów oraz jedzenia i również będzie musiała udać się na swoje siedzenia i zapiąć pasy.
Na razie niewiadomo, czy podobne zmiany zostaną wprowadzone przez inne linie lotnicze, chociaż nie jest to wykluczone. Często po tragediach branża lotnicza reagowała wspólnie - poszczególni przewoźnicy mogą jednak podobne zmiany wprowadzać w różnym czasie.
W tragedii samolotu linii Singapore Airlines zmarł 73-letni Brytyjczyk, Geoffrey Kitchen. Podczas turbulencji dostał ataku zerca - zmarł w samolocie.
Poza tym aż 104 osoby z samolotu zostały zabrane do szpitala z licznymi złamniami, w tym kręgosłupa, pęknięciami czaszki i uszkodzeniami mózgu i innych organów. Część z nich nadal walczy o życie.
PB / POLEMI.co.uk
Fot.: Akimov Igor / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI
