Na największym lotnisku Wielkiej Brytanii doszło do nieoczekiwanej sytuacji – mężczyzna wtargnął na płytę lotniska i zaczął uciekać wśród samolotów. Choć całość trwała zaledwie kilkadziesiąt sekund, pytania o bezpieczeństwo pozostają otwarte.
SkyNews informuje, że na Heathrow, jednym z najważniejszych portów lotniczych świata, pasażerowie i pracownicy lotniska byli świadkami niecodziennej sceny – samotny mężczyzna biegał po pasie startowym między samolotami gotowymi do odlotu - w tym jedna maszyna już kołowała.
Teren, po którym poruszał się mężczyzna, to tak zwany 'airfield taxiway' – część infrastruktury, po której samoloty kołują do pasa startowego lub bramek. Obecność osoby postronnej w tym miejscu to sytuacja skrajnie niebezpieczna, zarówno dla niej samej, jak i dla załóg samolotów oraz pasażerów. Zdarzenie trwało około półtorej minuty, ale w tym czasie mężczyzna znalazł się w bezpośrednim sąsiedztwie ruchomych jednostek powietrznych.
Kilku pracowników ochrony lotnisko próbowało zatrzymać uciekiniera. Jednak dopiero po interwencji pojazdu służb porządkowych i przyjeździe policyjnego vana mężczyzna zostaje obezwładniony i zabrany z miejsca zdarzenia.
Rzecznik lotniska Heathrow potwierdził incydent, zaznaczając, że został on szybko i skutecznie opanowany. Osoba, która wtargnęła na teren operacyjny, została usunięta, a działanie lotniska nie zostało zakłócone. Nie ujawniono jednak, w jaki sposób mężczyzna przedostał się przez zabezpieczenia, co rodzi pytania o procedury bezpieczeństwa.
Choć dostęp do stref operacyjnych lotniska jest ściśle kontrolowany, przypadki naruszeń nie są niespotykane. Zazwyczaj dochodzi do nich przez nieautoryzowane przejścia, błędy proceduralne lub lukę w zabezpieczeniach. Heathrow jest szczególnie wrażliwe na takie sytuacje, ponieważ obsługuje dziesiątki milionów pasażerów rocznie i ma rozbudowaną infrastrukturę, którą trudno w całości nadzorować fizycznie.
Pomimo zapewnień ze strony władz lotniska, incydent wzbudził niepokój wśród pasażerów. W dobie zagrożeń terrorystycznych i cyberataków każda nieautoryzowana obecność w strefie operacyjnej traktowana jest bardzo poważnie. Pojawiły się pytania o to, czy obecne środki kontroli dostępu są wystarczające i czy konieczne będą zmiany w protokołach bezpieczeństwa.
Na chwilę obecną nie podano, kim był mężczyzna ani jakie były jego motywy. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie nielegalnego wtargnięcia na teren lotniska. Chociaż operacje lotnicze nie zostały wstrzymane, sytuacja ta pokazuje, że nawet najlepiej zabezpieczone miejsca mogą zostać naruszone.
POLEMI.co.uk
Fot.: aapsky / Shutterstock