Turystyka i transport

Pasażerów Ryanaira po bardzo uciążliwym locie czekała kolejna przykra niespodzianka po wylądowaniu w Wielkiej Brytanii. Nikogo nie wypuszczono z samolotu do czasu przyjazdu policji.

Jak podaje Mirror, lot taniej irlandzkiej linii lotniczej z Cork do Manchestru skończył się wizytą Greater Manchester Police – na pokład Ryanaira w niedzielę rano weszła brytyjska policja. Funkcjonariusze usunęli zakłócającą porządek pasażerkę.

Z relacji świadków wynika, że kobieta prawdopodobnie była pod wpływem substancji odurzających. Jej zachowanie pogarszało się z każdą chwilą od momentu wejścia na pokład, na nic zdały się ostrzeżenia od załogi pokładowej.

Kobieta dręczyła innych podróżnych, była głośna i uprzykrzyła wszystkim całą podróż. Załoga nie wahała się w związku z decyzją o wezwaniu odpowiednich służb. Rzecznik Ryanaira wydał oświadczenie w rozmowie z CorkBeo:

„Załoga lotu z Cork do Manchesteru (11 lutego) poprosiła o pomoc policję w związku z uciążliwą pasażerką. Po wylądowaniu w Manchesterze kobieta została usunięta z samolotu zanim reszta podróżnych mogła opuścić maszynę”.


VK / POLEMI.co.uk
Fot.: kamilpetran / Shutterstock

Linki sponsorowane

Latasz Ryanair'em lub Wizzair'em? Twój lot był opóźniony? KLIKNIJ!

Dodaj reklamę >>