Turystyka i transport

Na granicach Wielkiej Brytanii wprowadzane będą zmiany, aby dostosować się do nowego systemu granicznego. Niestety, jak przyznaje David Cameron, to znacznie wydłuży cały proces przemieszczania się.

Jak informuje BBC, David Cameron wyraził swoje zaniepokojenie w związku z nadchodzącym wdrożeniem nowego systemu granicznego, który jego zdaniem może powodować długie opóźnienia. Entry Exit System (EES), który ma zostać wprowadzony najwcześniej w październiku, wymaga od podróżnych rejestracji odcisków palców, zdjęcia oraz szczegółów paszportowych przed wjazdem do UE.

Cameron, pełniący obecnie funkcję ministra spraw zagranicznych, wskazał na konieczność dalszych testów i poprawek w systemie EES. Ostrzeżenia o możliwości powstawania długich kolejek pojawiają się już od ponad roku, a technologia wciąż wymaga usprawnień, aby mogła działać bez zakłóceń.

Podczas spotkania z Komitetem ds. Kontroli Europejskiej, Cameron zwrócił uwagę na potencjalne problemy w ruchliwych punktach granicznych, takich jak Dover i stacja St Pancras w Londynie.

Nowy system EES zastąpi ręczne stemplowanie paszportów. Francuska straż graniczna będzie odpowiedzialna za kontrolę paszportów osób opuszczających Wielką Brytanię w portach Dover, na stacji St Pancras oraz na terminalu Eurotunelu w Folkestone. Obywatele spoza UE, w tym Wielkiej Brytanii, będą musieli zarejestrować swoje dane biometryczne.

W styczniu port w Dover oraz operatorzy promów, tacy jak DFDS, Irish Ferries i P&O Ferries, wezwali do odłożenia w czasie wdrożenia EES. Wspólnie stwierdzili, że system niesie ze sobą poważne ryzyko dla kluczowych łańcuchów dostaw, przedsiębiorstw, społeczności i turystyki po obu stronach Kanału La Manche.


PB / POLEMI.co.uk
Fot.: Alexandros Michailidis / Shutterstock

Linki sponsorowane

Latasz Ryanair'em lub Wizzair'em? Twój lot był opóźniony? KLIKNIJ!

Dodaj reklamę >>