Miasto Bangor w północnej Walii zyskało w ostatnim czasie niechlubną sławę – uznane zostało za jedno z najmniej atrakcyjnych nadmorskich miast Wielkiej Brytanii. Problemy społeczne, pustoszejące sklepy i brak inwestycji przyczyniły się do pogłębiającego się kryzysu. Teraz jednak pojawia się światełko w tunelu – miasto ma szansę na drugą młodość dzięki zapowiadanej rewitalizacji.
Jak podają brytyjskie media, choć położenie Bangor nad cieśniną Menai i w pobliżu Parku Narodowego Snowdonia czyni je rajem dla miłośników natury, samo miasto od lat boryka się z poważnymi problemami. Utrata kluczowych najemców na głównej ulicy handlowej, brak spójnej polityki rozwoju i odcięcie od większych inwestycji sprawiły, że centrum miasta zaczęło przypominać opuszczoną strefę handlową.
Wraz z ekonomicznym upadkiem do Bangor zaczęły przenikać poważniejsze problemy społeczne. Opuszczone lokale usługowe i mieszkalne stały się dogodnym miejscem dla nielegalnych działań, w tym działalności zorganizowanych grup przestępczych. Mieszkańcy coraz częściej zgłaszają przypadki handlu narkotykami, a poczucie bezpieczeństwa – zwłaszcza wieczorami – jest coraz niższe.
Menai Centre, niegdyś wizytówka Bangor, przez lata gościło marki takie jak Debenhams czy H&M. Dziś ponad 80% powierzchni centrum handlowego pozostaje niewykorzystana. Zamknięte witryny, pustki na chodnikach i brak nowych inwestorów to widok, który zniechęca zarówno mieszkańców, jak i turystów.
W 2023 roku Menai Centre zostało wykupione przez Bearmont Capital. Obecnie ogłoszono plan jego sprzedaży poprzez proces aukcyjny prowadzony przez Savills, co daje nadzieję na odrodzenie przestrzeni komercyjnej. Niska cena wywoławcza – w stosunku do wartości inwestycji sprzed lat – przyciąga uwagę potencjalnych inwestorów, którzy mogliby tchnąć życie w centrum Bangor.
Jednym z pozytywnych przykładów jest planowane otwarcie centrum zdrowia w miejscu dawnego sklepu Debenhams, finansowane przez rząd walijski. Choć sam lokal nie jest objęty sprzedażą Menai Centre, jego przekształcenie może przyciągnąć nowych użytkowników do centrum miasta i ożywić lokalny ruch pieszy.
Wśród mieszkańców Bangor panuje mieszanka frustracji i nieśmiałej nadziei. Wielu wskazuje, że przez ostatnie dwie dekady miasto nie doczekało się znaczącego wsparcia. Niemniej część społeczności lokalnej wierzy, że nowe inwestycje i przemyślana rewitalizacja mogą odwrócić bieg wydarzeń i przywrócić miastu dawny blask.
POLEMI.co.uk
Fot.: Wozzie / Shutterstock
