Władze Walii ogłosiły propozycję podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli na poziomie 4%, co spotkało się z falą krytyki ze strony związków zawodowych. Mimo zapewnień o konieczności równowagi budżetowej, pracownicy oświaty czują się niedocenieni, a sytuacja może pogłębić już istniejące problemy z zatrudnieniem w szkołach.
BBC podaje, że walijski rząd zaproponował 4-procentową podwyżkę pensji nauczycieli – dokładnie tyle samo, ile zaoferowano w Anglii. Choć zgodne z polityką braku strat względem Anglii, decyzja nie spełniła oczekiwań nauczycieli. Niezależne ciało doradcze ds. wynagrodzeń (Independent Welsh Pay Review Body) rekomendowało bowiem podwyżkę na poziomie 4.8%.
Minister edukacji, Lynne Neagle, broni propozycji, podkreślając, że w zeszłym roku nauczyciele otrzymali wyższą podwyżkę niż rekomendowano, co w sumie daje niemal 10% wzrostu wynagrodzeń w ciągu dwóch lat. Wg niej, każda wyższa stawka w tym roku wiązałaby się z poważnymi cięciami w innych obszarach edukacji.
Reakcje związków zawodowych były natychmiastowe i zdecydowane. NAHT Cymru, NEU Cymru oraz Association of School and College Leaders uznały ofertę za niewystarczającą. Ich przedstawiciele twierdzą, że rząd nie powinien stawiać szkół przed wyborem między opłaceniem nauczycieli a jakością edukacji.
Dla wielu nauczycieli decyzja władz to kolejny sygnał, że ich praca nie jest odpowiednio doceniana. Laura Doel z NAHT Cymru zaznaczyła, że zmuszanie pracowników do wyboru między wynagrodzeniem a dobrem uczniów to sytuacja nie do przyjęcia. Związki planują konsultacje ze swoimi członkami, by wspólnie zdecydować, czy zaakceptować ofertę.
Zbyt niskie wynagrodzenia mogą pogłębić problemy z rekrutacją i utrzymaniem nauczycieli w zawodzie. Już teraz wiele szkół zmaga się z brakami kadrowymi. Jeśli wynagrodzenia nie będą konkurować z innymi sektorami, kolejne osoby mogą zrezygnować z pracy w edukacji.
Choć propozycja podwyżki jest równa tej w Anglii, wielu nauczycieli uważa, że to za mało, by realnie poprawić sytuację. Zwłaszcza że koszty życia w niektórych częściach Walii rosną szybciej niż średnia krajowa. Równość z Anglią to dla wielu zbyt niska poprzeczka, jeśli ma to oznaczać dalsze zaniedbania finansowe.
W najbliższych tygodniach związki zawodowe przeprowadzą konsultacje wśród nauczycieli. Ich wynik zdecyduje, czy propozycja zostanie przyjęta, czy dojdzie do kolejnego sporu zbiorowego.
POLEMI.co.uk
Fot.: shana espinoza / Shutterstock