Jedna pomyłka we wniosku mogła zakończyć się deportacją, mimo że Polka spełniała wszystkie warunki do legalnego pobytu. Dopiero nagłośnienie sprawy zmusiło urzędników do zmiany decyzji.
Jak podaje The Guardian, starsza Polka przyjechała do Wielkiej Brytanii, by zamieszkać z synem i jego rodziną. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta wymagała codziennej opieki. Rodzina przygotowała potrzebne dokumenty i złożyła wniosek o pobyt, nie spodziewając się, że niewłaściwa forma zgłoszenia stanie się początkiem poważnych problemów.
Choć wniosek zawierał wszystkie wymagane informacje, został złożony online zamiast na papierze – zgodnie z mniej znaną procedurą obowiązującą dla określonej grupy obywateli. Home Office uznał aplikację za nieważną i odrzucił ją bez prawa do odwołania. Tymczasem wiza turystyczna kobiety wygasła, co automatycznie uczyniło ją osobą nielegalnie przebywającą w kraju.
Rodzina otrzymała oficjalne pismo informujące, że kobiecie grożą poważne sankcje: grzywna, areszt, a nawet zakaz powrotu do Wielkiej Brytanii. Wszystko przez fakt, że urząd nie powiadomił na czas o błędzie we wniosku. Ta sytuacja wywołała u bliskich ogromny stres i bezradność wobec skomplikowanego systemu imigracyjnego.
Dopiero nagłośnienie sprawy przez media doprowadziło do przełomu. Urzędnicy z Home Office skontaktowali się z rodziną, przesłali odpowiedni formularz i obiecali szybkie rozpatrzenie poprawnej aplikacji. To pokazuje, jak silne może być działanie opinii publicznej i presji medialnej.
Po wysłaniu papierowego wniosku urząd imigracyjny zmienił zdanie. Kobieta otrzymała pięcioletni status pre-settled, co pozwala jej legalnie mieszkać, korzystać z NHS, czy też pracować w Wielkiej Brytanii. Po tygodniach niepewności rodzina mogła odetchnąć z ulgą.
Sprawa odbiła się szerokim echem zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce. Pojawiły się liczne głosy solidarności, a nawet nietypowa propozycja małżeństwa od starszego Brytyjczyka, który chciał w ten sposób wyrazić przyjaźń między narodami. To pokazuje, że wrażliwość społeczna potrafi przełamać urzędnicze schematy.
POLEMI.co.uk
Fot.: Ascannio / Shutterstock
