Informacje

Z ulic Wielkiej Brytanii zaczęła znikać ulubiona sieciówka kosmetyczna. Niestety podjęto decyzję o natychmiastowym zamykaniu pierwszych sklepów.

Jak podaje Mirror, jeszcze tydzień temu zapewniano, że sklepy pozostaną otwarte do czasu rozwiązania kwestii prawnych i finansowych, a już wiadomo, że co najmniej połowa punktów popularnej na Wyspach sieci sklepów kosmetycznych zostaje zamknięta. Mowa o Body Shop.

Kolejna duża sieć w Wielkiej Brytanii weszła w stan zarządu przymusowego, a to oznacza, że zagrożonych jest kilka tysięcy miejsc pracy. Tym razem kryzys dotknął markę kosmetyczną. Pracę może stracić nawet 2 tysiące osób.

Działania w firmie kontroluje teraz firma restrukturyzacyjna FRP. To jej decyzją zniknie połowa z 198 sklepów na Wyspach, a w ramach restrukturyzacji zwolnionych zostanie 270 osób na stanowiskach dyrektorskich.

Pierwsze punkty zamknięto od razu: Surrey Quays London, Oxford Street London, Canary Wharf London, Cheapside London, Nuneaton, Ashford town centre Kent, Queens Road Bristol.


VK / POLEMI.co.uk
Fot.: Claudio Divizia / Shutterstock

Linki sponsorowane

Latasz Ryanair'em lub Wizzair'em? Twój lot był opóźniony? KLIKNIJ!

Dodaj reklamę >>