Sektor apteczny w Wielkiej Brytanii zmaga się z poważnymi trudnościami finansowymi. Rosnące koszty prowadzenia działalności oraz zbyt niskie wsparcie ze strony państwa sprawiają, że wielu właścicieli walczy o przetrwanie, często kosztem własnych oszczędności. Organizacje branżowe apelują do rządu o pilne zwiększenie finansowania, aby zabezpieczyć przyszłość aptek i ich rolę w systemie opieki zdrowotnej.
The Independent podaje, że najnowsze dane pokazują, że sytuacja finansowa aptek w Anglii jest wyjątkowo trudna. Wielu właścicieli, aby utrzymać swoje placówki, sięga po oszczędności życia lub decyduje się na ponowne obciążenie hipoteczne swoich domów. Z badań wynika, że tylko niewielki procent aptek działa obecnie z zyskiem, a ponad połowa generuje straty.
Wg ankiety przeprowadzonej przez Community Pharmacy England (CPE – organizacja reprezentująca ponad 10 tysięcy aptek), aż 45% właścicieli musiało w ostatnim roku korzystać z prywatnych pieniędzy, by pokryć bieżące wydatki firmowe. Co więcej, ponad jedna trzecia badanych nie była w stanie zapłacić rachunków hurtowniom na czas.
POZYCJA - reklama7
Janet Morrison, dyrektor generalna CPE, podkreśla, że rosnące koszty prowadzenia działalności, przy jednoczesnym braku adekwatnego wsparcia finansowego, stawiają właścicieli przed dramatycznymi wyborami. Duże sieci decydują się na zamykanie kolejnych oddziałów, a mniejsze, rodzinne apteki ryzykują bankructwem.
Skala problemu potwierdzana jest przez National Pharmacy Association (NPA – krajowe stowarzyszenie niezależnych aptek), które reprezentuje 6 tysięcy placówek. Analiza NPA wskazuje, że tylko w tym roku zamknięto już 72 apteki w Anglii, co daje średnio dwie likwidacje tygodniowo.
Badanie przeprowadzone wśród członków NPA ujawniło, że aż 63% właścicieli nie widzi możliwości dalszego funkcjonowania swoich aptek w ciągu kolejnych 12 miesięcy, jeśli nie nastąpi zdecydowane zwiększenie finansowania. To oznacza realne ryzyko masowych zamknięć i pogorszenia dostępu pacjentów do podstawowych leków.
Niezależni farmaceuci przyznają, że praca w obecnych warunkach wiąże się z ogromnym stresem. Anil Sharma, właściciel apteki we wschodniej Anglii, opisał swoją codzienność jako ciągłą walkę między troską o pacjentów a próbą utrzymania płynności finansowej. Jak przyznaje, problemy z dostępnością leków i przeciążenie obowiązkami praktycznie uniemożliwiają normalne życie rodzinne.
NPA zwraca uwagę, że nawet ostatnie zwiększenie nakładów na sektor nie przyniosło stabilizacji. Aż 94% aptekarzy uważa, że obecne porozumienia finansowe nie są wystarczające, by zapewnić długoterminową rentowność. W efekcie farmaceuci nadal funkcjonują na granicy wypłacalności.
Zdaniem Henry’ego Gregga, dyrektora naczelnego NPA, obecny kryzys obnaża poważne zaniedbania w finansowaniu aptek na przestrzeni ostatniej dekady. Podkreśla on, że żadna usługa w ramach NHS nie powinna być utrzymywana kosztem prywatnych oszczędności przedsiębiorców.
Gregg zauważa jednocześnie, że rządowy plan dziesięcioletni dla NHS to ogromna szansa na przeniesienie części opieki zdrowotnej do społeczności lokalnych, w tym właśnie do aptek. Jednak, jak podkreśla, bez dodatkowych funduszy trudno będzie myśleć o rozwoju, skoro podstawowe placówki stoją na skraju upadku.
POZYCJA - reklama7a
Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej zapewnia, że dostrzega powagę sytuacji i planuje dalsze inwestycje. W roku budżetowym 2025/2026 finansowanie aptek wzrosło do 3.1 miliarda funtów – jest to największy wzrost nakładów w obrębie NHS. Wg rządu ma to poprawić dostęp pacjentów do usług blisko domu i jednocześnie odciążyć lekarzy rodzinnych.
Linki sponsorowane
Fot.: PPandV / Shutterstock