Były premier Wielkiej Brytanii został wyproszony z lokalu wyborczego i niedopuszczony do oddania głosu, bo nie dostosował się do przepisów, które sam zaimplementował jako szef rządu. POZYCJA - reklama7
Johnson chciał zagłosować w regionie South Oxfordshire na nowego PCC, czypo komisarza ds. kontroli i działania policji.
POZYCJA - reklama7a
Jednak okazało się, że charakterystyczny polityk nie posiadał przy sobie żadnego dokumentu ze zdjęciem, który potwierdzałby jego tożsamość.
Od 2022 roku w życie weszły zmiany, które wymagają od każdego wyborcy okazania dowodu tożsamości - może to być. m.in. paszport, czy prawo jazdy. Dla Polaków takie przepisy nie są niczym dziwnym - w Polsce bez dowodu osobistego nie można brać udziały w wyborach.
Sytuacja Johnsona jest o tyle zaskakująca, że on sam zarządził wprowadzenie tych zmian, za co był mocno krytykowany. Wielu Brytyjczyków bowiem nie posiada dokumentów ze zdjęciem, przez co przykładowo w zeszłorocznych wyborach nie dopuszczono do głosowania ponad 14 tysięcy osób.
Johnson, wg informacji świadków, miał wrócić do lokalu oddac głos później - już z odpowiednim dokumentem.
PB / POLEMI.co.uk
Fot.: / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI
