Brytyjska Partia Konserwatywna ogłosiła nową propozycję zmian w prawie dotyczącym deportacji obcokrajowców. Plan zakłada usunięcie obecnego progu, który pozwala na wydalenie cudzoziemców dopiero po otrzymaniu rocznej kary więzienia. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, deportowani mogą zostać wszyscy zagraniczni przestępcy – niezależnie od wymiaru kary. Polityka ta wywołuje liczne kontrowersje, a organizacje broniące praw człowieka alarmują o jej potencjalnych konsekwencjach.
Jak podaje The Guardian, zmiany dotknęłyby wszystkich cudzoziemców przebywających w Wielkiej Brytanii, w tym także osoby starające się o azyl. Dotychczas deportacji podlegali głównie obcokrajowcy, którzy otrzymali wyrok co najmniej roku pozbawienia wolności. Torysi chcą jednak, aby każda osoba z wyrokiem karnym mogła zostać usunięta z kraju – niezależnie od tego, czy kara wynosiła miesiąc, czy pięć lat.
Obecnie wielu imigrantów unika deportacji dzięki przepisom międzynarodowym i orzeczeniom Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Nowe zmiany miałyby ograniczyć te wyjątki, co oznaczałoby szybsze i łatwiejsze usuwanie osób uznanych za przestępców. Wg zwolenników tej propozycji, miałoby to zwiększyć bezpieczeństwo obywateli Wielkiej Brytanii, lecz przeciwnicy ostrzegają przed nadużyciami i niesprawiedliwym traktowaniem cudzoziemców.
Organizacje takie jak Amnesty International UK oraz Refugee Action ostro krytykują nowy plan. Zdaniem ekspertów, może on doprowadzić do deportacji osób, które przybyły do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu ochrony przed prześladowaniami. Przedstawiciele organizacji zwracają uwagę, że zmiana prawa nie uwzględnia indywidualnych sytuacji uchodźców i może skutkować naruszeniem ich praw człowieka.
Torysi przekonują, że nowe przepisy pozwolą skuteczniej kontrolować przepływ ludności i odstraszą potencjalnych przestępców. Jednak eksperci podkreślają, że usunięcie progu jednego roku może prowadzić do masowych deportacji, co wywoła chaos w systemie. Krytycy wskazują, że Wielka Brytania może mieć trudności z deportowaniem osób do krajów, które nie będą chciały ich przyjąć.
Kolejnym elementem polityki Partii Konserwatywnej jest ograniczenie wydawania wiz obywatelom krajów, które nie przyjmują z powrotem swoich deportowanych obywateli. Oznacza to, że jeśli dane państwo odmówi współpracy, jego mieszkańcy mogą napotkać trudności w uzyskaniu pozwolenia na pobyt czy pracę na Wyspach. Pomysł ten budzi kontrowersje, zwłaszcza wśród przedsiębiorców zatrudniających imigrantów.
POLEMI.co.uk
Fot.: Bartolomiej Pietrzyk / Shutterstock