Brytyjski rząd zapowiada zaostrzenie polityki wobec osób ubiegających się o azyl, które odmawiają przeprowadzki z hoteli do innych miejsc zakwaterowania. Nowe przepisy mają na celu ograniczenie kosztów, poprawę efektywności systemu oraz ukrócenie nadużyć.
Jak informuje SkyNews, Home Office ogłosił wprowadzenie nowej zasady w ramach polityki azylowej, znanej jako 'failure to travel policy' – czyli polityki niewykonania obowiązku przeprowadzki. Zgodnie z nią, osoby, które bez uzasadnionego powodu odmówią przeniesienia się z hotelu do nowego zakwaterowania, mogą stracić prawo do pomocy mieszkaniowej i wsparcia finansowego.
Nowa polityka jest odpowiedzią na rosnące wydatki publiczne związane z utrzymywaniem tysięcy osób w hotelach, które pierwotnie miały być tylko rozwiązaniem tymczasowym. Ministerstwo podkreśla, że celem jest zarówno uszczelnienie systemu, jak i ochrona osób rzeczywiście potrzebujących, a nie tych, którzy – jak twierdzi rząd – próbują wykorzystywać wsparcie systemowe.
Rząd zaznacza, że każda decyzja o odebraniu zakwaterowania będzie podejmowana indywidualnie i po przeanalizowaniu sytuacji danej osoby. Zanim dojdzie do ostatecznego odebrania pomocy, mają zostać przeprowadzone dodatkowe kroki, w tym rozmowy i ewentualne rozpatrzenie powodów odmowy przeprowadzki. Zmienione przepisy mają też wyznaczyć wyraźne granice w traktowaniu wnioskodawców, którzy odmawiają współpracy. W uzasadnieniu polityki rząd określa podejście jako zdecydowane, ale sprawiedliwe – chodzi o wywarcie presji na osoby, które nie chcą podporządkować się przepisom, a jednocześnie zachowanie ochrony dla osób najbardziej narażonych.
Wiceminister Angela Eagle, komentując zmiany, zaznaczyła, że obecny rząd odziedziczył system azylowy na granicy zapaści, który był nieefektywny i kosztowny. Rząd podjął się – jak mówi – trudnych, ale koniecznych reform, które mają przywrócić porządek i zadbać o interesy podatników.
Koszty zakwaterowania osób ubiegających się o azyl w hotelach sięgają milionów funtów tygodniowo. Rząd dąży do stopniowego ich zamykania i przenoszenia wnioskodawców do tańszych i bardziej stabilnych lokalizacji, takich jak centra zakwaterowania zbiorowego czy lokale wynajmowane na potrzeby długoterminowego zakwaterowania.
Polityka 'failure to travel' wzbudza jednak kontrowersje – organizacje pomocowe i prawnicy ostrzegają, że może prowadzić do zwiększenia liczby bezdomnych wśród osób ubiegających się o ochronę międzynarodową. Wskazują też na ryzyko naruszeń praw człowieka, szczególnie w przypadku osób chorych, z traumami lub o ograniczonej mobilności.
Ministerstwo zapewnia, że system ma być wystarczająco odporny, by śledzić sytuację osób, które ewentualnie utracą zakwaterowanie. Celem jest uniknięcie sytuacji, w której osoby te całkowicie znikają z radarów instytucji odpowiedzialnych za ich sprawy.
POLEMI.co.uk
Fot.: Ascannio / Shutterstock