Planujesz wyjazd na kontynent i liczysz na powrót z ulubionymi przysmakami? Lepiej uważaj. W życie weszły nowe przepisy, które zakazują wwożenia do Wielkiej Brytanii mięsa i produktów mlecznych z krajów Unii Europejskiej – nawet jeśli to tylko kawałek sera na użytek własny.
The Independent informuje, że nowe przepisy brytyjskiego rządu zakazują przywożenia na Wyspy takich produktów jak: kiełbasy, sery, pasztety, mleko czy jogurty z krajów UE. Dotyczy to zarówno dużych zakupów, jak i drobnych upominków – nie ma znaczenia, czy jedziesz autem, samolotem czy promem.
Oficjalnie, nowe zasady mają na celu ochronę brytyjskich rolników przed rozprzestrzenianiem się pryszczycy – choroby zakaźnej dotykającej bydło i trzodę chlewną. W niektórych regionach Europy Zachodniej pojawiły się ostatnio nowe ogniska choroby, co zmusiło rząd do szybkiej reakcji.
Wwożenie mięsa lub nabiału z krajów UE może skończyć się nie tylko konfiskatą produktów przez straż graniczną, ale też wysoką grzywną. Kara może wynieść nawet 5 tysięcy funtów. Co więcej, podróżni mogą zostać postawieni w stan oskarżenia, jeśli nie zgłoszą nielegalnego towaru na granicy.
Obecnie dozwolone są tylko produkty, które nie zawierają mięsa ani mleka – na przykład pieczywo, niektóre słodycze, herbata, kawa, przyprawy czy wyroby roślinne. Jednak nawet one mogą podlegać dodatkowym kontrolom, więc warto sprawdzić aktualne przepisy przed podróżą na stronie GOV.UK.
Choć rząd tłumaczy decyzję względami bezpieczeństwa, coraz więcej głosów wskazuje, że bez porozumienia weterynaryjnego z Unią Europejską nie uda się wypracować długoterminowego rozwiązania. Posłanka Liberalnych Demokratów, Caroline Voaden, ostrzega, że zakazy nie wystarczą, a dodatkowe ograniczenia tylko pogłębiają chaos po Brexicie.
POLEMI.co.uk
Fot.: Alex Segre / Shutterstock
