Wyspa Man stanie się pierwszym miejscem w Wielkiej Brytanii, gdzie legalnie będzie można skorzystać z opcji wspomaganego umierania. Projekt ustawy zbliża się do ostatecznej akceptacji królewskiej, co budzi zarówno nadzieje, jak i kontrowersje wśród mieszkańców wyspy.
SkyNews informuje, że Wyspa Man, leżąca na Morzu Irlandzkim, znana jest z unikalnego statusu politycznego — choć jest częścią Korony Brytyjskiej, posiada autonomię prawną. Obecnie trwają tam prace nad ustawą o wspomaganym umieraniu, która miałaby objąć osoby terminalnie chore z przewidywaną długością życia nieprzekraczającą 12 miesięcy.
Pomysł legalizacji wspomaganego umierania na Wyspie Man pojawił się już ponad 20 lat temu, ale dopiero w 2022 roku dr Alex Allinson, lekarz i członek lokalnego parlamentu (House of Keys), przedstawił prywatny projekt ustawy. Po długiej debacie i analizie prawnej dokument został przyjęty przez wyższą izbę parlamentu wyspy, a teraz czeka na akceptację królewską.
Proponowane przepisy zakładają, że z opcji wspomaganego umierania mogłyby skorzystać wyłącznie osoby pełnoletnie, mieszkające na wyspie od co najmniej pięciu lat, cierpiące na śmiertelną chorobę z przewidywaną długością życia nieprzekraczającą 12 miesięcy. Warunkiem jest również wyrażenie trwałej i świadomej woli zakończenia życia.
Zgodnie z projektem ustawy lekarze nie będą zmuszani do udziału w procesie wspomaganego umierania — decyzja o wsparciu pacjenta będzie dobrowolna. Wprowadzenie takiego prawa wywołuje jednak spory etyczne, szczególnie w kontekście ochrony osób starszych, niepełnosprawnych i podatnych na wpływy.
Zwolennicy ustawy podkreślają, że daje ona osobom śmiertelnie chorym możliwość godnego zakończenia życia i kontrolę nad własnym losem. Przeciwnicy obawiają się jednak, że legalizacja może prowadzić do nadużyć i nieodpowiedniego wpływu na osoby w trudnej sytuacji życiowej.
W Wielkiej Brytanii temat wspomaganego umierania budzi kontrowersje od lat. Obecnie parlamenty Anglii i Walii analizują podobne projekty ustaw, jednak proces legislacyjny jest tam znacznie bardziej skomplikowany i obarczony większym sprzeciwem społecznym.
POLEMI.co.uk
Fot.: sasirin pamai / Shutterstock
