
POZYCJA - reklama7
Dziś nie ma mowy o zakazie. FSA przekazała londyńskiemu korespondentowi Polskiego Radia, że liczba przypadków spadła, a sytuacja się poprawia. Służby będą po prostu „monitorować sytuację”. „Sprawy idą w dobrym kierunku” zapewnia przedstawiciel FSA.
POZYCJA - reklama7a
„Kontakty z polskimi władzami sprawiły, że podjęto działania, by poprawić bezpieczeństwo i zgodność z zasadami dotyczącymi drobiu i jajek importowanych z Polski. Zarejestrowaliśmy spadek liczby zgłoszeń związanych z tym incydentem” czytamy w oficjalnym komunikacie wydanym przez Foods Standard Agency.
Agencja zapewniła także, że gdyby sytuacja miała się kiedyś zmienić, może podjąć wtedy działania. Jednak wśród ewentualnych interwencji nie wymienia zakazu importu, a jedynie dodatkowe kontrole i badania. FSA podkreśla też, że ryzyko zarażenia salmonellą jest niskie, jeśli tylko jedzenie podda się odpowiedniej obróbce.
Część polskich mediów błędnie podawała, jakoby w wyniku obaw o obecność salmonelli w kwietniu Królestwo miało zaostrzyć kontrole. W rzeczywistości chodzi o zapowiedziane już dawno kontrole pobrexitowe, bez związku z obawami o salmonellę. Nowe certyfikaty higieniczne trzeba mieć od stycznia, w przyszłym miesiącu w części przypadków pojawią się kontrole fizyczne.
KO / POLEMI.co.uk
Fot.: bluebay / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI