Przejęcie jednej z największych firm kurierskich w Wielkiej Brytanii przez polskiego giganta logistycznego to wiadomość, która nie przejdzie bez echa. InPost zainwestował ponad 100 milionów funtów, by na dobre zadomowić się na Wyspach.
The Guardian informuje, że firma InPost, znana z popularnych paczkomatów w Polsce, coraz mocniej zaznacza swoją obecność w Wielkiej Brytanii. Przejęcie Yodel – jednej z największych niezależnych firm kurierskich w kraju – to strategiczny krok, który może całkowicie odmienić rynek dostaw do klientów indywidualnych i sklepów internetowych.
Dotąd InPost był w Wielkiej Brytanii obecny raczej symbolicznie – paczkomaty można było znaleźć w wybranych lokalizacjach, a firma miała niewielki udział w rynku. Przejęcie Yodel to gwałtowny skok: z 2% udziału w rynku aż do 8%, co czyni InPost trzecim największym niezależnym graczem w brytyjskiej logistyce e-commerce.
Kluczem do sukcesu ma być połączenie dwóch modeli: automatycznych punktów odbioru paczek, w których InPost się specjalizuje, z tradycyjną dostawą do drzwi, którą oferuje Yodel. Takie podejście daje klientom elastyczność i realną alternatywę wobec konkurencyjnych firm, takich jak Royal Mail czy Evri.
Połączone firmy mają potencjał, by rocznie obsługiwać ponad 300 milionów przesyłek w Wielkiej Brytanii. Współpraca z ponad 700 sklepami internetowymi sprawia, że paczki wysyłane przez InPost będą coraz bardziej powszechne – również dla Polaków mieszkających na Wyspach, którzy chętnie korzystają z opcji odbioru w paczkomacie.
Warto dodać, że to już drugie duże przejęcie InPostu na Wyspach w ciągu kilku miesięcy. W październiku 2023 firma kupiła Menzies Distribution, specjalizującą się w logistyce i obsłudze przesyłek dla prasy i handlu detalicznego. Dzięki temu InPost wzmacnia swoją infrastrukturę i zyskuje nowe możliwości w zakresie dystrybucji.
Po finalizacji transakcji, Wielka Brytania będzie generować około 30% całkowitych przychodów InPost Group. To pokazuje, jak ważny dla firmy jest rynek brytyjski i jak duże nadzieje wiąże z jego dalszym rozwojem. Szef InPostu, Rafał Brzoska, podkreśla, że jest to skrócenie pięcioletniej drogi ekspansji w zaledwie jedną transakcję.
Dla klientów oznacza to więcej opcji, szybsze dostawy i prawdopodobnie większą konkurencję cenową. Dla branży – poważne przetasowania, które mogą wymusić modernizację u innych operatorów. Dla polskiej firmy to zaś potwierdzenie, że innowacyjny model z Krakowa może skutecznie podbijać nie tylko Europę Środkową, ale i tak wymagający rynek, jakim jest Wielka Brytania.
POLEMI.co.uk
Fot.: Stefano Chiacchiarini '74 / Shutterstock
