Informacje

Kontrowersyjne słowa kandydata na wiceprezydenta USA, wybranego przez Donalda Trumpa, na temat Wielkiej Brytanii, wywołały duże głosy wściekłości i oburzenia wśród władz brytyjskich.

Jak podaje The Independent, JD Vance, wybrany na potencjalnego wiceprezydenta przez Donalda Trumpa, wywołał burzę swoimi komentarzami na temat Wielkiej Brytanii. Podczas przemówienia na konferencji konserwatywnej w Waszyngtonie, określił on Zjednoczone Królestwo jako 'państwo islamistyczne' posiadające broń nuklearną. Jego stwierdzenia wywołały oburzenie i zdziwienie.

Wypowiedzi Vance'a spotkały się z ostrą krytyką zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i za granicą. Sayeeda Warsi, pierwsza muzułmanka w brytyjskim rządzie, nazwała te komentarze przykładem codziennej islamofobii i antymuzułmańskiego rasizmu, który jest lekceważony przez niektórych przywódców społeczeństwa.

Wicepremierka Angela Rayner z Partii Pracy zaprzeczyła, że Wielka Brytania jest 'państwem islamistycznym' pod rządami jej ugrupowania. Podkreśliła, że nowy rząd zyskał poparcie różnych społeczności podczas ostatnich wyborów i jest zainteresowany rządzeniem w imieniu całego kraju.

Andrew Bowie, minister ds. weteranów, określił komentarze Vance'a jako obraźliwe. Odrzucił również tezę o Wielkiej Brytanii jako 'państwie islamistycznym' i podkreślił, że nie zgadza się z takim punktem widzenia.

James Murray, sekretarz skarbu ds. skarbu, wyraził zdziwienie i niezrozumienie co do komentarzy Vance'a. Podkreślił, że Wielka Brytania jest dumna ze swojego wielokulturowego charakteru i że nowy rząd jest zobowiązany do zapewnienia bezpieczeństwa narodowego i wzrostu gospodarczego.

Pomimo kontrowersji wynikających z indywidualnych komentarzy Murray podkreślił, że specjalne więzi między USA a Wielką Brytanią pozostają nienaruszone i obejmują szeroki zakres współpracy.


PB / POLEMI.co.uk
Fot.: Jonah Elkowitz / Shutterstock

Linki sponsorowane

Latasz Ryanair'em lub Wizzair'em? Twój lot był opóźniony? KLIKNIJ!

Dodaj reklamę >>